Umocnienia na forcie VI Helicha inaczej Góra Iwanowa |
Twierdza Przemyśl ma bogatą literaturę i wielu zagorzałych miłośników, stąd też nie popularyzacji potrzebuje, ale stałych zabiegów konserwatorskich i uczytelniających. O Festung Przemyśl opowiada też kilka stron internetowych z najbogatszą http://www.twierdzaprzemysl.org/ na czele.
Dzieła obronne twierdzy Przemyśl czytelne do dziś na lidarowym NMT (bez obiektów zniwelowanych) |
Osobiście raczej nie fascynuje mnie ten temat, aczkolwiek naturalną koleją rzeczy wędrując po Pogórzu Przemyskim, Pogórzu Dynowskim i Płaskowyżu Chyrowskim (wg starego podziału prof. Kondrackiego) wciąż potykam się o jakieś dzieła obronne wewnętrznego lub zewnętrznego pierścienia umocnień. Z trzydziestu ośmiu istniejących na początku XX wieku fortów do dziś czytelność zachowały prawie wszystkie (35), a ponadto ponad trzydzieści większych szańców, baterii i innych fortyfikacji. Temat "fortowy" pojawił się dotychczas w postach następujących:
Jeszcze częściej niż w terenie, patrzę na przemyskie forty oglądając cieniowanie numerycznego modelu terenu ISOK. Odarty z roślinności teren ukazuje inżynieryjno-militarny geniusz projektantów i ogrom pracy wykonawców. Budowa wymagała ogromnych sił, środków i czasu (ponad 60 lat) Dzieła obronne nie są sztancowe, praktycznie każde jest niepowtarzalne, dopasowane do topografii. Nie będę się wymądrzał na temat budowy i walorów obronnych poszczególnych budowli, bo się na tym kompletnie nie znam. Zafascynowany różnorodnością przygotowałem jednak fortowy mini-geoportal, gdzie na historyczne austriackie mapy z 1914 roku i podkład lidarowego NMT ISOK nałożyłem warstwę dzieł obronnych Festung Przemyśl. Austriacką mapę KuK udało mi się wpasować ale nie wszędzie siedzi ze 100% dokładnością (różnice układu odniesienia i dokładności) . NMT ISOK jest podgrywany prze tzw. WMS więc niekiedy trzeba poczekać kilkanaście sekund zznim się załaduje. Jak to w geoportalu obraz można przesuwać (w granicach twierdzy), powiększać i pomniejszać (znaczkami "+" i "-" ale także kółkiem myszy). Można też wyszukiwać forty po nazwie, mierzyć odległości i powierzchnię (przycisk linijki na górze po lewej pod znakiem "-") oraz włączać i wyłączać widoczność warstw (przycisk na górze po prawej gdzie jest także legenda map). Jeśli klikniecie na dany obiekt forteczny rozwinie się szersza informacja wraz z linkiem do opisu na doskonałej stronie Twierdza Przemyśl. Wszystko dzięki gisowej aplikacji QGIS z dodatkiem qgis2web (której zawziętym użytkownikiem jestem) oraz Leaflet - bibliotece JavaScript do obsługi map na stronach web.
Tablica wmurowana w ścianie koszar w forcie VI Helicha |
Zanim jednak zaczniecie wędrówkę zerknijcie na startowy widok geoportalu, który sprowokował mnie do niniejszego wpisu. W lewym dolnym rogu (SW) widać podłużne wzniesienie ze ściętym wierzchołkiem i kolejnymi liniami wałów. Jest to nieznane szerzej grodzisko w Witoszyńcach opisane przez profesora Janusza Kotlarczyka w 2003 roku w pracy "Nieznane grodzisko na progu Karpat w Witoszyńcach pod Przemyślem". Ponieważ było to ostatnie z listy podprzemyskich grodzisk, chciałem je obejrzeć, lokalizując wpierw na Geoportalu i tutaj wynikła mała niespodzianka. Na północny-zachód od grodziska na górze Łazy (398 m n.p.m.) rysuje się wyraźnie linia współczesnych okopów. Oczywiście pierwsza myśl to pochodzenie z przemyskiego oblężenia w czasie pierwszej wojny światowej, ale czyje to szańce? Rosyjskie jak na Paportence, a może jednak austriackie wszak to zaledwie 1,8 km na południe od fortu VI Helicha?
Okop "zygzakowaty" |
Wyjaśnienie znalazłem w cytowanej już pracy kapitana Wojciecha Gorgosza „Oblężenie i obrona Przemyśla w r. 1914/1915”. Pisze on: Już w czasie pierwszego oblężenia, komendant twierdzy przyszedł do przekonania, ze trzymanie twierdzy na linji fortów w tym zarysie, jak zostały one wykonane w czasie pokoju, jest bardzo ryzykowne, a w niektórych miejscach stawia obronę twierdzy pod wielkim znakiem zapytania. Dlatego też sposób obsady twierdzy zmienił w następujący sposób:
a) przed wszystkie forty wysunięto linie czuwania; linje te miały również zadanie obrony tak długo, jak długo to będzie możliwe; kierunki odwrotu tych linij były dokładnie określone i wybrane tak, aby nie przeszkadzały w otwarciu ognia przez same forty;
b) wysunięto i umocniono stałą pozycję obronną na linji wzgórza 418 Maćkowa Góra - Witoszyńce; okazało się bowiem, że nieprzyjaciel, posiadając to wzgórze, na którem nie było fortu, miał wgląd na całą południową i zachodnią część twierdzy; pozycję tę rozpoczęto budować już podczas pierwszego oblężenia i ukończono między pierwszem a drugiem oblężeniem;
Jak można się przekonać na austriackiej mapie wojskowej z "fortecznego geoportalu"owalny okop leży właśnie na wspominanej przez kapitana Gorgosza linii wzgórza 418 Maćkowa Góra - Witoszyńce.
Okop z "U-kształnymi" wrębami |
Wędrując wokół owalnej transzei dziś porośniętej kilkudziesięcioletnim lasem miejscami jodłowym, miejscami bukowym obejrzałem różne typy stosowanych okopów. W części północnej były to klasyczne zygzaki kleszczowego przebiegu szańców. W części południowej przeważały U-kszałtne "zatoki-wręby", rozmieszczone co około 10 metrów na prostoliniowej linii okopu. Jedna i druga technika wydaje się skutecznie ograniczać niebezpieczeństwa strat wynikające z prostoliniowego przebiegu szańca. Dlaczego takie różnice nie mam niestety pojęcia.
Widok na majdan grodziska od strony zachodniej |
Do obejrzenia pozostało jeszcze grodzisko, które akurat do szczególnie imponujących nie należy. Niewielki majdan o wymiarach 40 x 20 metrów otoczony niezbyt wydatnym dzisiaj wałem ziemnym. Czy istotnie były elementem jakiegoś większego średniowiecznego systemu grodzisk obronnych wraz z Aksmanicami, Grabnikiem, Nowosiółkami Dydyńskimi i Nowymi Sadami?
Wał grodziska od strony zachodniej |
Leżące tu i ówdzie odłamki skał i otoczaki wapienne sugerują, że grzbiecik jest zbudowany ze zlepieńców mioceńskich podobnych to tych z Dubnika. Grodzisko ma wyraźnie obronny charakter wydaje się, że podobnie jak w przypadku Twierdzy Przemyśl najeźdźców oczekiwano od wschodu.
Na koniec wycieczki schodzę właśnie w kierunku wschodnim, na podprzemyskie równiny skąd następowały natarcia armii rosyjskiej.
Dochodzę do dolinki niewielkiego potoczku Błonia (Błonie), który w dolnym biegu nosi nazwę Jawor. I tutaj niespodzianka - wśród przybrzeżnych namułów i ścioły sterczy wypełniony szlamem jakby garnek czy fragment rury. Wygrzebuję i podnoszę, przez co ujawnia się spory ciężar przedmiotu. Płuczę w potoku, wylewam zawartość i masz - mosiężna łuska z zachowanymi rosyjskimi oznaczeniami o średnicy 15,5 cm i wysokości 24,5 cm
źródło: Полевая артиллерия перед Первой Мировой войной |
W domu odnalazłem "oróże", do którego dzielni wojacy cara Mikołaja II wkładali takie wynalazki. Na zdjęciu widoczna jest haubica polowa kalibru 152 mm wz. 1910 (ros. Русская 152-мм полевая гаубица образца 1910 г), a żołnierz na prawo od centrum kadru, dzierży na lewej dłoni taką właśnie mosiężną łuskę, oczywiście wypełnioną ładunkiem prochowym, a przygotowane pociski stoją sobie po prawej (amunicja rozdzielnego ładowania). Haubica mogła wyrzucać kilkanaście rodzajów pocisków: odłamkowo-burzące, burzące, szrapnele, oświetlające, propagandowe, dymne, odłamkowo-chemiczne i chemiczne. Jeśli chcecie zobaczyć jaki był efekt ostrzału zerknijcie na NMT 200 metrów na NE od szańca na górze Łazy.
7 komentarzy:
Też tam byłem , może miesiąc temu aby przetrzeć szlak . Sprawdziłem te łączki pod lasem powyżej kościoła . Całkiem ciekawie wyglądały podobno tam storczyce widziano . Ładne z nich są widoki , jak to z progu . I jeszcze zaglądnąłem do Witoszyńskiego lasu pod kątem księżycowej paproci , którą tam podobno też widziano na polanie wśród starych drzew . Nawet jakby takie miejsce znalazłem . Zobaczymy w sezonie co z tego wyniknie .
Znalezisko fajne znam takich co latają z wykrywaczami i czegoś takiego nie trafili .
Tak rozbijam bo mi co chwila coś do głowy przychodzi . Słyszałeś coś o projektowanym w Witoszyńcach rezerwacie geologiczno -leśnym . dotyczącym unikatowej grzędy skalnejzbudowanej ze zlepieńców dubieckich oraz lasów grądowych z fragmentami naturalnych lasów jodłowo bukowych z rzadkimi i chronionymi roślinami . Nawet się za tą grzędą rozglądałem .
Ten rezerwat pojawiał się w opracowaniach powstałych koło 2007 roku. Wychodzi na to, że potem z niego zrezygnowano (podobnie jak z wielu innych). Historycznie są jeszcze do zlokalizowania na Mapie Geośrodowiskowej Polski klik . Wygląda, na to że to grodzisko jest właśnie na tej grzędzie
Ciekawy teren, pewnie poszukiwacze skarbów rzadziej tu się zapuszczają, do tego to grodzisko; super znalezisko I-wojenne, dobrze zachowane i z napisami; też wykopałam na swoich grządkach zamek z mannlichera, mam też przestrzeloną w kilku miejscach manierkę austriacką, zrobioną w Budapeszcie w 1914 roku:-) na archiwalnym zdjęciu widać oczyszczony teren, ze wszystkiego, z ludzi, zabudowań, drzew, czyste pole; czytałam pamiętnik jakiejś hrabiny, mieszkającej w P-ślu w kamienicy na ul. Smolki, a kwaterowali u niej różni żołnierze, i z jednej, i z drugiej strony, oblężenie widziane oczami zwykłych ludzi, mieszkańców; także wspomnienia pielęgniarki, żony lekarza, wnikliwe obserwacje opieki medycznej dla rannych w mieście, a właściwie jej brak:-) po poddaniu twierdzy wracała do Wiednia przez Kijów; kolejne ciekawe odkrycia w terenie, poczynione przez Ciebie, no i kawał dobrej roboty zw. z nakładaniem różnych map; pozdrawiam serdecznie.
Militaria mnie nie fascynują, ale miałbym wielką potrzebę kogoś z wykrywaczem i zezwoleniem na poszukiwania do poszukania śladów po zapomnianej kolejce leśnej :-)
Wykrywacz mamy, gorzej z licencją:-)
Prześlij komentarz