Strony

sobota, 11 kwietnia 2020

Kotów albo jak dotrzeć do źródła?

Kapliczka, krzyż i źródło ujęte w studnię
Jadąc do Birczy od Kuźminy mijamy boczną drogę w lewo z kierunkowskazem "Rudawka 3". Nie tak dawno znak miał nieco inną tabliczkę "Kotów 7", co bywało powodem uśmiechu miłośników tych sympatycznych zwierząt. Oczywiście mimo innego napisu droga prowadzi tam gdzie prowadziła, to znaczy  przez Rudawkę do Kotowa.

Dziś to mała popegeerowska miejscowość,  w której o dziwo pola nie zarosły, a budynki gospodarcze i mieszkalne wydają się w lepszym stanie niż za komuny. Jest to prawie tak zagadkowe jak napis "UNIWERSYTET" na jednym z wioskowych bloków. Jednak tuż przed wjazdem do gierkowskiego skansenu mijamy po prawej skansen dużo starszy i znacznie gorzej utrzymany. Drewniana cerkiew greckokatolicka pw. św. Anny w narodowym stylu ukraińskim z  1925 roku, przy zadrzewionym cmentarzu. Po wojnie użytkowana jako magazyn, później długie lata niszczejąca, dziś remontowana i będąca przedmiotem sporów opisywanych przez Stanisława Krycińskiego w nowej pogórskiej książce "Pogórze Przemyskie. W krwawym zakolu Sanu". Półtorasta metrów dalej niszczejąca kamienna kapliczka z 1918 roku z krzyżem i starą studnią w powodzi rdestowca ostrokończystego. Pozrywane blaszane pokrycie i pękające ściany wołają o remont. Jeśli się nie doczeka, skończy jak kapliczka po przeciwnej stronie drogi, w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku jeszcze fotografowana przez p. Stanisława Krycińskiego i uwieczniona w książce, dziś kupa gruzu.
Do wizyty w Kotowie zachęciły mnie jednak nie wspomnieniowe opisy warszawskiego krajoznawcy, lecz "przesolone" opisy Kotowa na polskiej Wikipedii i stronie gminy Bircza, a w końcu temat solny wciąż mnie ciekawi klik>
Ośmioboczna kopuła cerkwi
Na Wikipedii pod hasłem Kotów (województwo podkarpackie) wyczytać możemy:
Kotów powstał w XV wieku na terenie dóbr birczańskich Jerzego Matiaszowicza herbu Gozdawa. We wsi pozyskiwana była sól z występujących tu źródeł solnych. W XVI wieku pracowały tu "dwa okna do dobywania surowicy i cztery wielkie wieże, na których przez cały rok oprócz żniw i wielkich świąt robiono sól do flisu, wbijając ją w beczki". W 1565 roku istniały tu 2 okna i 4 wieże solne należące do żupy solnej kotowskiej [5], od 1570 roku część żupy drohobyckiej [6]
Wpis wygląda porządnie, zgodnie  z zasadami internetowej encyklopedii, podparty jest aż dwoma cytacjami źródeł:
[5] Aleksander Jabłonowski, Ziemie ruskie. Ruś Czerwona. W: Polska XVI wieku pod względem geograficzno-statystycznym. T. VII. Cz. II-a. Warszawa, 1903, s. 461.
[6] Jan Rutkowski, Z dziejów żup ruskich za Zygmunta Augusta, w: Księga ku czci Oswalda Balzera, tom II, Lwów 1925, s. 5 [369].
Cerkiew  pw. św. Anny z  1925 roku
Z kolei na stronie Gminy Bircza wyczytać możemy: Miejscowość leży 7-8 kilometrów na północny-zachód od Birczy, u stóp Piaskowej, Kamiennej, Bosaczka i Kotowa. Został założony w XV wieku i należał do dóbr birczańskich Jerzego Matiaszowicza herbu Gozdawa, a potem do szlachty. Jednak za czasów Zygmunta Starego wieś została im odebrana ze względu na kłopoty z płaceniem podatków. Zwrócono ją szlachcie przez Zygmunta Augusta, który pozostawił sobie lasy i teren, gdzie założył żupę solną. Sól z tego miejsca była odsyłana do Przemyśla. W przypadku tej strony źródeł informacji nie podano.
Widok z cmentarza na cerkiew św. Anny
Oba wpisy brzmią wzajemnie komplementarnie i prawdopodobnie, problem jest tylko jeden - nigdzie indziej w dostępnej literaturze nie spotkałem informacji, aby w podbirczańskim Kotowie istniały słone źródła, lub aby  kiedykolwiek funkcjonowała tu żupa solna i to jedna z większych w regionie. 
Owszem w pracach historyka Grzegorza Wrony klik> i klik> czytałem o tzw "żupie kotowskiej", ale wynikało z nich, że tak określano salinę między Borysławiem, a Jasienicą Solną klik>. Autor pisze tam "Na obszarze ekonomii samborskiej znajdowało się siedem żup solnych w: Drohobyczu, Starej Soli, Modryczu, Kołpcu, Nahujowicach, Sprynii i Bani Kotowskiej (Kotowie). Spośród nich największe znaczenia odgrywały żupy: starosolska (zwana też solską), drohobycka i kotowska. W świetle lustracji z 1565 r w. pierwszą z nich tworzyła Stara Sól z przedmieściem i 5 wsiami, drugą źródła solne zlokalizowane w Drohobyczu, Modryczu i Kołpcu (w 1570 r. przyłączono do niej okna w Jasienicy i Nahujowicach), natomiast żupa kotowska obejmowała produkcję skupiającą się w oknach zlokalizowanych w Kotowie, Nahujowicach (jedno okno) i Jasienicy. Żupę starosolską nazywano niekiedy przemyską, a kotowską określano mianem żupy samborskiej. Oczywiście ta praca również opiera się na źródłach, w tym również tych podawanych na Wikipedii w przypadku podkarpackiego Kotowa. Ufając bardziej autorytetowi  doktora z UMCS,  niż anonimowego Wikipedysty, można by właściwie temat zakończyć, bo gdzie jest, a właściwie była, Bania Kotowska (miano bania było na Rusi Czerwonej używane na określenie żupy), dokładnie wiadomo klik>. Pamiętając jednak, że argumentum ad verecundiam jest tylko paskudnym chwytem erystycznym, sięgnijmy do źródeł cytowanych w Wikipedii i rozważmy czy na ich podstawie autor miał prawo lokować "żupę kotowską" w okolicach Birczy.
Bania Kotowska jako dzielnica Borysławia ok. 1930 roku
Po pierwsze rozdział z dzieła Aleksandra Jabłonowskiego "Ziemie ruskie. Ruś Czerwona. W: Polska XVI wieku pod względem geograficzno-statystycznym. T. VII. Cz. II-a." pt. Żupy solne:
Żupy solne stanowią jedną z najpotężniejszych gałęzi przemysłu Rusi Czerwonej, mniej może potężną, co żupy ziemi Krakowskiej, lecz zawsze bardzo poważną. Znaczniejsza część tych żup należała do korony, stanowiła regalie; - w królewszczyznach, jakeśmy widzieli, ku eksploatacyi tych żup były przeznaczone całe wsie i włoście. Ale też nie mało bań solnych znajdowało się i w posiadaniu prywatnem, zaś podług przepisu prawa: „Solne okna, kruszce też wszelkie na gruntach szlacheckich ze wszemi pożytkami, które się tam pokażą, wolno zawżdy szlachcie zostawać mają, a królowie przekazywać im nie mają wiecznemi czasy wolnego używania“-a. 1576 (Vol. leg. II, 900, 920). Wolna jednak sprzedaż soli z bani prywatnych była ograniczaną nieco przepisami prawa; tak naprzód mieszczanie kołomyjscy (Żer. I, 51) posiadali przywilej króla Kazimierza Jagiellończyk, że szlachta „powiatów kołomyjskiego, sniatyńskiego i kropeckiego nie mieli przedawać swej soli komu innemu jedno do Kołomyi etc.; czego już wszakże nie przestrzegano (1565) i poczęto we wsiach sprzedawać sól ,,gościnnym kupcom“, osobliwie dziedzice Delatyna.
„Żupy Ziemie Ruskiej królewskie” (Żer. II, I - 73; nadto Żer. Dz. VIII, 62) znajdowały się w 2-ch ziem. głównie: przemyskiej i halickiej.
W ziemi Przemyskiej
Do zarządu żup solnych należą (1565):
Najprzód „Żupa Solska albo Przemyska”: tu m. Sol (Stara Sól) w powiecie samborskim łącznie z wojtowstwem Przedmieście Solskiem (suburium Salense) w którem: 83 przedmieszczan na 29 ¾  łanach oraz 19-tu na surowem korzeniu osiadłych, nadto zagrodników 8-miu; czeladź żupna etc.; „okien surowicznych albo studni, z których surowicę ciągną 3“; 5 wsi odłączonych od starostwa samborskiego „ku ratowaniu“ tej żupy, jako to Strzelbica, Lenina etc., jakowe dostarczają żupie rocznie drew 17,477 wozów, któremi wywarza się 4,369 panwi, co dają 13,108 kłód soli; oraz 3 wsi-Hulicz etc., od starostwa sanockiego odjęte; w Tyrawie solnej -1 bania; nadto odpadłe już (1565) od żupy 2 wsie starostwa przemyskiego - Chołowicze i Krzeczkowicze.
Następnie - Żupa Drohobycka: tu - na przedmieściu Drohobyckiem „3 okna albo studnie, w których surowica nad solską lepsza“ etc.; oprócz wież (szop) królewskich etc., jest 33 gospodarzy, co mają własne wieże; są też „banie wiejskie“ w Modryczu i Kołpcu; jest na przedmieściu dwór żupny oraz folwarczek na jednym łanie etc., do którego też należy wieś Kołpiec o łanach 12. Na obszarze drohobyckiego starostwa: wież solnych 11, a w nich trzanów 12; po większej części - w dzierżawie mieszczan; ale nadto są też trzany solne i po wsiach starosstwa przez karczmarzy zwykle trzymane, jak w Modryczu 2, Solcu 1,Truskawcu 1, w Stanile trzan 1 „kmiecie zajmują“, w Uliczu bania solna -2 „oknie“ i wieże; w Stebniku - bania solna „osobliwa“ - wież albo szop dosyć.
Nadto - Żupa Kotowska: w Kotowie (powiatu drohobyckiego) okna 2, wież 4; w Jasienicy i Nohajowie - po 1 bani; „zaciąg“ do żupy kotowskiej „powinny“ wsie włości Ozimińskiej (w samborskim). 
Z żup drohobyckich i kotowskich wywożą rocznie na skład przemyski etc.(do Bydgoszczy na spław) beczek soli =± 12,000; zostaje nadto w żupach beczek ±256. 
W ziemi Lwowskiej
W powiecie Żydaczowskim jedynie - Żupa Dolińska mająca 2 okna, przy tych 130 wież, w nich trzanów 159, na których wyrabiają rocznie koło 1508 wozów; nadto było 1 okno „puste“ - chwilowo zapuszczone; do żupy tej należało wojtostwo o czterech łanach etc.
W ziemi Halickiej 
W pow. Halickim 1565 - „Banie albo żupy solne w starostwie są na 4-ch miejscach“, w których jest wież 23; z tych „pańskich“ 4 o trzanach 8, i ludzkich 19 o 22 trzanach; arenduje wszystkie mieszczanin halicki. W Kałuszu - bania niedaleko miasta, przy której jest okien abo studzien słonych 2 dobrych, trzy nie dobre; przy innych oknach „ludzie“ mają wieże swoje. W pow. Kołomyjskim 1565 - „Banie solne, które są około miasta Kołomyi, wszystkie jakmiarz są ziemiańskie, bo ich zdawna prawem zyskali na mieszczanach kołomyjskich; tylko to zdawma obwarowano przez króle polskie mieszczanom kołomyjskim, że żaden terrigena, mając banię solną, nie ma z niej soli inszemu kupcowi przedawać, tylko mieszczanom kołomyjskim, czego są mieszczanie po niniejszy rok in usu; a tak panowie szlachta abo ich zwarycze wożą sól na przedacz do miasta Kołomyi, abo też sami mieszczanie jeżdżą po nie na banie.“ W Sniatyńskiem - niedaleko od Kossowa były banie solne królewskie, o 30 z g. trzanach, zajęte następnie przez Jazłowieckich. 
Żupy ruskie wogóle w r. 1579 oszacowane na 12,814 złp - dzierżawy rocznej (Żr. Dz. IX, 266 - Tabela). 
Fragment Mapy Rzeczypospolitej Obojga Narodów w 1619 roku. Podział na województwa, ziemie i powiaty.
Jak widać Jabłonowski wyraźnie pisze o Kotowie w powiecie drohobyckim (Kotów birczański w XVI i XVII wieku był w powiecie przemyskim, później dobromilskim i w końcu znów w przemyskim), w posiadłościach królewskich (Kotów birczański nigdy do królewszczyzn nie był zaliczany). Pracować w żupie mieli kmiecie tzw "włości ozimińskiej" (20 wsi królewskich między Samborem a Drohobyczem  z których 12, w północnej połaci leżących, przeznaczona do żupy solnej drohobyckiej, zaś wsi 8 w połaci południowej - do kotowskiej).
Jan Rutkowski, Z dziejów żup ruskich za Zygmunta Augusta,
w: Księga ku czci Oswalda Balzera, tom II, Lwów 1925, s. 5 [369]
W drugiej pracy autorstwa Jana Rutkowskiego o "żupie kotowskiej" znajdziemy nieco więcej danych. Mamy tu informację, że kotowskie źródło uległo wysłodzeniu w drugiej połowie XVI wieku, i że w 1570 roku Kotów, Jasienicę i Nahojowice włączono w skład żupy drohobyckiej, co potwierdza położenie miejscowości. Profesor Rutkowski w syntetycznej  tabeli wskazuje też pierwotne źródła, z których  korzystał w swoim opracowaniu - owe tajemnicze skrótowce "F.I i II" oraz "F. VII" to te same pozycje z których korzystał Aleksander Jabłonowski używający skrótu "Żer." na oznaczenie tych samych zbiorów dokumentów opracowanych pod redakcją ukraińskiego historyka i polityka Mychajło Hruszewskiego Źródła do historii Ukrainy-Rusi (Жерела до історії України-Руси, Fontes Historiae Ukraino-Russicae (Ruthenicae)), wydane w 11 tomach w latach 1895–1924 przez Towarzystwo Naukowe im. Szewczenki we Lwowie to bardzo ceny materiał historyczny obejmujący między innymi opracowane rękopisy raportów lustracyjnych królewszczyzn. 
 Жерела до історії України-Руси. Red. Грушевський М. – Т. 2. – Lwów, 1897. 49 s
Dokumenty te były sporządzane po polsku, tak  więc są możliwe do studiowania nawet bez znajomości łaciny, chociaż język sporo się zmienił. Wskazanie blisko położonych lasów (Jasienica, Nahujowice itd.), z których drewna miała korzystać żupa kotowska, jednoznacznie lokalizuje miejscowość  Kotów w okolicy Borysławia. Tak więc na koniec dotarliśmy do istotnie słonego źródła. 
Archiwum Główne Akt Dawnych, Metryka Koronna. Lustracje, dz. XVIII, 78, k. 107a.
Oczywiście tomy Hruszewskiego chociaż źródłami się mianują, nie są w istocie dokumentami źródłowymi, a jedynie ich odczytaną (niekiedy z błędami) i drukowaną wersją. Lustracje były bowiem  spisane na pergaminie, przez urzędników królewskich, niekiedy mało czytelnym charakterem pisma. Dziś część z nich jest udostępniona w formie skanów, a część jeszcze zalega gdzieś w archiwach czekając na swoją kolej.
Wiosenny grądzik pod Kotowem przy potoku, którego źródło słone z pewnością nie jest
Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. 
Niech światło Chrystusa chwalebnie zmartwychwstałego rozproszy ciemności naszych serc i umysłów!

4 komentarze:

pytu pisze...

Takie historyczne śledztwa są wciągające . Chyba też zrobię wpis o artefakcie z przemyskiego parku . Dzięki historii nabieramy większego dystansu do rzeczywistości.

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Miałam u siebie trzy Twoje falstarty, a kiedy pojawiły się wpisy, u mnie pustka:-) była już kiedyś taka sytuacja kilka lat temu, potem naprawiło się; a wiedziona ciekawością zajrzałam na fb, bo wiem, że przez Święta na pewno coś napiszesz; no i proszę, dwa wpisy:-)
Wracając do postu, zastanowił mnie ten Kotów dużo wcześniej, w "O prasołach, zwaryczach i warzbie", a dzięki Twojej dociekliwości wreszcie został umiejscowiony dokładnie, na dzisiejszej Ukrainie. Sama wiele lat temu, przy okazji wpisu o Kotowie, pisałam o zasypanych studniach solnych, powielając wiadomości z przewodników czy netu:-)
Lata temu, kiedy tam byliśmy, w domu za kapliczką mieszkała staruszka, siedziała na ławeczce pod domem, a sama kapliczka była w dobrym stanie, potem z roku na rok było coraz gorzej. Mąż ma słabość do Kotowa, w latach 80-tych budował te bloki mieszkalne, zajeżdżamy tam od czasu do czasu:-) Pozdrawiam serdecznie.

Stanisław Kucharzyk pisze...

Twój wpis ciekawy, ale analiza tego artefaktu wydaje się trudna

Stanisław Kucharzyk pisze...

Nie wiedziałem że takie pochodzenie tych budynków :-) A o tym napisie "Uniwersytet" coś wiecie?