Strony

niedziela, 12 kwietnia 2020

Witoszyńce - grodzisko i twierdza Przemyśl

Umocnienia na forcie VI Helicha inaczej Góra Iwanowa
Twierdza Przemyśl ma bogatą literaturę i wielu zagorzałych miłośników, stąd też nie popularyzacji potrzebuje, ale stałych zabiegów konserwatorskich i uczytelniających. O Festung Przemyśl opowiada też kilka stron internetowych z najbogatszą http://www.twierdzaprzemysl.org/ na czele.

Dzieła obronne twierdzy Przemyśl czytelne do dziś na lidarowym NMT (bez obiektów zniwelowanych)
Osobiście raczej nie fascynuje mnie ten temat, aczkolwiek naturalną koleją rzeczy wędrując po Pogórzu Przemyskim, Pogórzu Dynowskim i Płaskowyżu Chyrowskim (wg starego podziału prof. Kondrackiego) wciąż potykam się o jakieś dzieła obronne wewnętrznego lub zewnętrznego pierścienia umocnień. Z trzydziestu ośmiu istniejących na początku XX wieku fortów do dziś czytelność zachowały prawie wszystkie (35), a ponadto ponad trzydzieści większych szańców, baterii i innych fortyfikacji. Temat "fortowy" pojawił się dotychczas w postach następujących:
Jeszcze częściej niż w terenie, patrzę na przemyskie forty oglądając cieniowanie numerycznego modelu terenu ISOK. Odarty z roślinności teren ukazuje inżynieryjno-militarny geniusz projektantów i ogrom pracy wykonawców. Budowa wymagała ogromnych sił, środków i czasu (ponad 60 lat) Dzieła obronne nie są sztancowe, praktycznie każde jest niepowtarzalne, dopasowane do topografii. Nie będę się wymądrzał na temat budowy i walorów obronnych poszczególnych budowli, bo się na tym kompletnie nie znam. Zafascynowany różnorodnością przygotowałem jednak fortowy mini-geoportal, gdzie na historyczne austriackie  mapy z 1914 roku i podkład lidarowego NMT ISOK nałożyłem warstwę dzieł obronnych Festung Przemyśl. Austriacką mapę KuK udało mi się wpasować ale nie wszędzie siedzi ze 100% dokładnością (różnice układu odniesienia i dokładności) . NMT ISOK jest podgrywany prze tzw. WMS więc niekiedy trzeba poczekać kilkanaście sekund zznim się załaduje. Jak to w geoportalu obraz można przesuwać (w granicach twierdzy), powiększać i pomniejszać (znaczkami "+" i "-" ale także kółkiem myszy). Można też wyszukiwać forty po nazwie, mierzyć odległości i powierzchnię (przycisk linijki na górze po lewej pod znakiem "-") oraz włączać i wyłączać widoczność warstw (przycisk na górze po prawej gdzie jest także legenda map). Jeśli klikniecie na dany obiekt forteczny rozwinie się szersza informacja wraz z linkiem do opisu na doskonałej stronie Twierdza Przemyśl. Wszystko dzięki gisowej aplikacji QGIS z dodatkiem qgis2web (której zawziętym użytkownikiem jestem) oraz Leaflet - bibliotece JavaScript do obsługi map na stronach web.
Tablica wmurowana w ścianie koszar w forcie VI Helicha
Zanim jednak zaczniecie wędrówkę zerknijcie na startowy widok geoportalu, który sprowokował mnie do niniejszego wpisu. W lewym dolnym rogu (SW) widać podłużne wzniesienie ze ściętym wierzchołkiem i kolejnymi liniami wałów. Jest to nieznane szerzej grodzisko w Witoszyńcach opisane przez profesora Janusza Kotlarczyka w 2003 roku w pracy "Nieznane grodzisko na progu Karpat w Witoszyńcach pod Przemyślem". Ponieważ było to ostatnie z listy podprzemyskich grodzisk, chciałem je obejrzeć, lokalizując wpierw na Geoportalu i tutaj wynikła mała niespodzianka. Na północny-zachód od grodziska na górze Łazy (398 m n.p.m.) rysuje się wyraźnie linia współczesnych okopów. Oczywiście pierwsza myśl to pochodzenie z przemyskiego oblężenia w czasie pierwszej wojny światowej, ale czyje to szańce? Rosyjskie jak na Paportence, a może jednak austriackie wszak to zaledwie 1,8 km na południe od fortu VI Helicha?
Okop "zygzakowaty"
Wyjaśnienie znalazłem w cytowanej już pracy kapitana Wojciecha Gorgosza „Oblężenie i obrona Przemyśla w r. 1914/1915”. Pisze on: Już w czasie pierwszego oblężenia, komendant twierdzy przyszedł do przekonania, ze trzymanie twierdzy na linji fortów w tym zarysie, jak zostały one wykonane w czasie pokoju, jest bardzo ryzykowne, a w niektórych miejscach stawia obronę twierdzy pod wielkim znakiem zapytania. Dlatego też sposób obsady twierdzy zmienił w następujący sposób:
 a) przed wszystkie forty wysunięto linie czuwania; linje te miały również zadanie obrony tak długo, jak długo to będzie możliwe; kierunki odwrotu tych linij były dokładnie określone i wybrane tak, aby nie przeszkadzały w otwarciu ognia przez same forty; 
b) wysunięto i umocniono stałą pozycję obronną na linji wzgórza 418 Maćkowa Góra - Witoszyńce; okazało się bowiem, że nieprzyjaciel, posiadając to wzgórze, na którem nie było fortu, miał wgląd na całą południową i zachodnią część twierdzy; pozycję tę rozpoczęto budować już podczas pierwszego oblężenia i ukończono między pierwszem a drugiem oblężeniem;
Jak można się przekonać na  austriackiej mapie wojskowej z "fortecznego geoportalu"owalny okop leży właśnie na wspominanej przez kapitana Gorgosza linii wzgórza 418 Maćkowa Góra - Witoszyńce.
Okop z "U-kształnymi" wrębami
Wędrując wokół owalnej transzei dziś porośniętej kilkudziesięcioletnim lasem miejscami jodłowym, miejscami bukowym obejrzałem różne typy stosowanych okopów. W części północnej były to klasyczne zygzaki kleszczowego przebiegu szańców. W części południowej przeważały U-kszałtne "zatoki-wręby", rozmieszczone co około 10 metrów na prostoliniowej linii okopu. Jedna i druga technika wydaje się skutecznie ograniczać niebezpieczeństwa strat wynikające z prostoliniowego przebiegu szańca.  Dlaczego takie różnice nie mam niestety pojęcia.
Widok na majdan grodziska od strony zachodniej
Do obejrzenia pozostało jeszcze grodzisko, które akurat do szczególnie imponujących nie należy. Niewielki majdan o wymiarach 40 x 20 metrów otoczony niezbyt wydatnym dzisiaj wałem ziemnym. Czy istotnie były elementem jakiegoś większego średniowiecznego systemu grodzisk obronnych wraz z Aksmanicami, Grabnikiem, Nowosiółkami Dydyńskimi i Nowymi Sadami?
Wał grodziska od strony zachodniej
Leżące tu i ówdzie odłamki skał i otoczaki wapienne sugerują, że grzbiecik jest zbudowany ze zlepieńców mioceńskich podobnych to  tych z Dubnika. Grodzisko ma wyraźnie obronny charakter wydaje się, że podobnie jak w przypadku Twierdzy Przemyśl najeźdźców oczekiwano od wschodu.
Na koniec wycieczki schodzę właśnie w kierunku wschodnim, na podprzemyskie równiny skąd następowały natarcia armii rosyjskiej.
Dochodzę do dolinki niewielkiego potoczku Błonia (Błonie), który w dolnym biegu nosi nazwę Jawor. I tutaj niespodzianka - wśród przybrzeżnych namułów i ścioły sterczy wypełniony szlamem jakby garnek czy fragment rury. Wygrzebuję i podnoszę, przez co ujawnia się spory ciężar przedmiotu. Płuczę w potoku, wylewam zawartość i masz - mosiężna łuska z zachowanymi rosyjskimi oznaczeniami o średnicy 15,5 cm i wysokości 24,5 cm
źródło: Полевая артиллерия перед Первой Мировой войной
W domu odnalazłem "oróże", do którego dzielni wojacy cara Mikołaja II wkładali takie wynalazki. Na zdjęciu widoczna jest  haubica polowa kalibru 152 mm wz. 1910 (ros. Русская 152-мм полевая гаубица образца 1910 г), a żołnierz na prawo od centrum kadru, dzierży na lewej dłoni taką właśnie mosiężną łuskę, oczywiście wypełnioną ładunkiem prochowym, a przygotowane pociski stoją sobie po prawej (amunicja rozdzielnego ładowania). Haubica mogła wyrzucać kilkanaście rodzajów pocisków: odłamkowo-burzące, burzące,  szrapnele, oświetlające, propagandowe, dymne, odłamkowo-chemiczne i chemiczne. Jeśli chcecie zobaczyć jaki był efekt ostrzału zerknijcie na NMT 200 metrów na NE od szańca na górze Łazy.

7 komentarzy:

pytu pisze...

Też tam byłem , może miesiąc temu aby przetrzeć szlak . Sprawdziłem te łączki pod lasem powyżej kościoła . Całkiem ciekawie wyglądały podobno tam storczyce widziano . Ładne z nich są widoki , jak to z progu . I jeszcze zaglądnąłem do Witoszyńskiego lasu pod kątem księżycowej paproci , którą tam podobno też widziano na polanie wśród starych drzew . Nawet jakby takie miejsce znalazłem . Zobaczymy w sezonie co z tego wyniknie .

pytu pisze...

Znalezisko fajne znam takich co latają z wykrywaczami i czegoś takiego nie trafili .

pytu pisze...

Tak rozbijam bo mi co chwila coś do głowy przychodzi . Słyszałeś coś o projektowanym w Witoszyńcach rezerwacie geologiczno -leśnym . dotyczącym unikatowej grzędy skalnejzbudowanej ze zlepieńców dubieckich oraz lasów grądowych z fragmentami naturalnych lasów jodłowo bukowych z rzadkimi i chronionymi roślinami . Nawet się za tą grzędą rozglądałem .

Stanisław Kucharzyk pisze...

Ten rezerwat pojawiał się w opracowaniach powstałych koło 2007 roku. Wychodzi na to, że potem z niego zrezygnowano (podobnie jak z wielu innych). Historycznie są jeszcze do zlokalizowania na Mapie Geośrodowiskowej Polski klik . Wygląda, na to że to grodzisko jest właśnie na tej grzędzie

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Ciekawy teren, pewnie poszukiwacze skarbów rzadziej tu się zapuszczają, do tego to grodzisko; super znalezisko I-wojenne, dobrze zachowane i z napisami; też wykopałam na swoich grządkach zamek z mannlichera, mam też przestrzeloną w kilku miejscach manierkę austriacką, zrobioną w Budapeszcie w 1914 roku:-) na archiwalnym zdjęciu widać oczyszczony teren, ze wszystkiego, z ludzi, zabudowań, drzew, czyste pole; czytałam pamiętnik jakiejś hrabiny, mieszkającej w P-ślu w kamienicy na ul. Smolki, a kwaterowali u niej różni żołnierze, i z jednej, i z drugiej strony, oblężenie widziane oczami zwykłych ludzi, mieszkańców; także wspomnienia pielęgniarki, żony lekarza, wnikliwe obserwacje opieki medycznej dla rannych w mieście, a właściwie jej brak:-) po poddaniu twierdzy wracała do Wiednia przez Kijów; kolejne ciekawe odkrycia w terenie, poczynione przez Ciebie, no i kawał dobrej roboty zw. z nakładaniem różnych map; pozdrawiam serdecznie.

Stanisław Kucharzyk pisze...

Militaria mnie nie fascynują, ale miałbym wielką potrzebę kogoś z wykrywaczem i zezwoleniem na poszukiwania do poszukania śladów po zapomnianej kolejce leśnej :-)

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Wykrywacz mamy, gorzej z licencją:-)