jak garb przygniata nasze barki
I choć odkupił nas już Pan
Czujemy wciąż nożyce Parki
Skargę cierpiących tak jak dym
Po krańcach świata wiatr rozwiewa
Trudno uwierzyć słowom tym
że praprzyczyną matka Ewa
Jeremiasz łka nad Jeruzalem
Rachel pocieszyć się nie daje
Sadako składa wciąż żurawie
Po ciemnej nocy świt nie wstaje
Matka znów widzi dzieci kaźń
A Hiob poczęcia dzień przeklina
Boleść przenika naszą jaźń
Ty za odpowiedź dajesz Syna
Lecz nie miej za złe że ta męka
Oczyszczający ług farbiarza
Przed którą wierny ze czcią klęka
Nie zbliża nas ale zatrważa
Twej odpowiedzi nie pojmuje
Mędrzec poeta ani wieszcz
I tylko serce świętych czuje
Że z Jego ran miłości deszczI tylko serce świętych czuje
Panie kto z nas ma tyle sił
By dźwigać drwa na stos ofiarny
Słabych zbolałych pełnych win
Swym miłosierdziem dziś ogarnij
4 komentarze:
Amen. :D
Pzdr.
Tak własnie
A co to w ogóle za obraz i gdzie? Zapomniałem spytać. (Niezła perspektywa!)
Pzdr
Stacja drogi krzyżowej - Kamieniec Podolski - Katedra p.w. Św. Piotra i Pawła. Dar Ojca św. Jana Pawła II po erygowaniu Katedry Kamieniecko-Podolskiej. Czyjego pędzla nie wiem.
Prześlij komentarz