![]() |
Kapliczka z Chełmu w 1989 i 2025 roku |
![]() |
Kapliczka latach 60-tych XX wieku w pierwotnej lokalizacji na na fotografii Franciszka Kotuli |
![]() |
Kaplica i kościół z Chełmu na mapie Miega z końca XVIII wieku |
Ślady kaplicy w Dobrzechowie i kościoła na Chełmie nie zachowały się, chociaż oba te sakralne obiekty ujęto jeszcze na mapie Miega w końcu XVIII wieku. A jak to wyglądało dwieście lat wcześniej, w erze "Peregrynacji Dziadowskiej" Januariusa Sowizraliusa możemy sobie tylko mgliście wyobrażać.
Po świętym Bartłomieju już wszędy kiermasze,
Możemy się radować, są to żniwa nasze
Nuż ondzie nad Frysztakiem, co zowią Chełm w lesie,
I tam człowiek nażebrze, ledwo z góry niesie .
Nuż ondzie za Dębicą, po końcu Zawady,
Tamci nie lada pobyt na baby, na dziady.
Była tam przedtym woda, która z buku ciekła,
Ta nas wiele żywiła, gdy się ludziom wlekła.
Barziej ją, niż święconą, u nas kupowano,
Teraz się gdzieś podziała, jak jej zabroniono.
![]() |
Kościół na Chełmie jako ważny punkt orientacyjny na mapie Rizzi Zannoniego Carte de la Pologne z 1772, skala ok. 1:690 000 |
Czas płynie, a nawet pantha rhei. Od moich wędrówek sprzed trzech dekad, także wiele się już zmieniło. W 1996 powołano ponad 155 hektarowy „Rezerwat przyrody Góra Chełm”. W podobnym czasie wichrom historii uległa „prawa”-zachodnia odnoga lipy. W 2017 roku kaplicę po raz kolejny wyremontowano. Niestety w 2020 roku odłamała się większa część „lewej” wschodniej odnogi lipy. Do dziś pozostał jedynie młody pień regeneracyjny, niestety mało stabilny, gdyż o mocno zaburzonej symetrii.
Korzystając z wiedzy biologa i fitopatologa Alexa Shigo (1930 -2006) próbowałem wyobrazić sobie jak ukształtował się niezwykły dwuramienny pokrój lipy z XX wieku.
Wyobrażam sobie, że w XVIII wieku stare drzewo - lipa była w pełni sił, miała zdrową i gęstą koronę, towarzysząc kościołowi św. Heleny(?) do końca jego istnienia. W jego cieniu odpoczywali pielgrzymi tłumnie przybywający na odpust 18 sierpnia.
Podczas prawdopodobnego pożaru kościoła na przełomie XVIII i XIX wieku, drzewo prawdopodobnie również zostało uszkodzone, a w koronie obumarły niektóre konary. W miejscu opalonej kory na pniu powstaje rana, a następnie dziupla. Drzewo uruchamia proces zabliźniania — kalus (tkanka przyranna) zaczyna obrastać brzegi rany, starając się odizolować uszkodzenie. Jednak ubytek jest głęboki, patogeny penetrują drewno i wewnątrz pnia powstaje otwór, w którym rozwijają się mikroorganizmy i grzyby powodujące próchnienie. Być może do tej dziupli wrzucano resztki pozostałe po świątyni, co przyczyniło się do powstania legendy o wrośniętym krzyżu.
W kolejnych dziesięcioleciach dziupla stopniowo się pogłębiała na skutek działalności grzybów rozkładających drewno, ale proces ten był hamowany przez naturalny mechanizm „grodziowania” CODIT (Compartmentalization of Decay in Trees) — drzewo „zamykało” strefy infekcji poprzez tworzenie barier fizjologicznych ograniczając rozprzestrzenianie się rozkładu wzdłuż włókien, promieni rdzeniowych i pierścieni przyrostu.
W tym czasie z pączków uśpionych w dolnej części korony wyrosły młode pędy, z których rozwinęły się silne odnogi regeneracyjne. Z czasem zaczynały one przejmować funkcje utraconych konarów, tworząc zalążki dwóch odrębnych pni.
W początku XX wieku wnętrze starego pnia było już w dużej mierze wypróchniałe, jednak lipa wciąż żyła dzięki aktywności łyka i kambium w warstwach tworzących zewnętrzną „skorupę”. Obie odnogi powstałe z pączków uśpionych zaczęły funkcjonować jak niezależne drzewa — miały własne korony i system przewodzący, choć korzystały z tego samego systemu korzeniowego. Resztki starego pnia stopniowo zamierały.
![]() |
Lipa z Chełmu w 1991 i 2025 roku |
![]() |
Ślepcy - anonimowa akwaforta z 1643 r. |
2 komentarze:
"Korzystając z wiedzy biologa i fitopatologa Alexa Shigo (1930 -2006) próbowałem wyobrazić sobie jak ukształtował się niezwykły dwuramienny pokrój lipy z XX wieku.
Wyobrażam sobie, że...."
Ciekawy proces, szczególnie dla laika. Jednakże czy nie należy wykluczać bardziej "dynamicznej" przyczyny, w postaci, na przykład, uderzenia pioruna i rozłupania pnia, bądź też jego poważnego uszkodzenia, które potem skutkowało stopniowym rozłamaniem się na dwie "odnogi" ? Warto pamiętać, że lipa - według chyba jeszcze pogańskich podań, miała chronić przed uderzeniami piorunów, ściągając je na siebie....
Pozdrawiam,
Artur Ziaja
Istotnie nie można wykluczyć, że to listwa piorunowa zainicjowała rozszczepienie lipy, ale jakoś moja wyobraźnia wiodła mnie innymi ścieżkami :-)
Prześlij komentarz