Strony

sobota, 30 maja 2020

Krościenko - blizna po kościele

Krzyż ustawiony na pamiątkę dawnego kościoła w 2006 roku
Krościenko bywa nazywane wioska pięciu kultur. chociaż istotnie do dnia dzisiejszego zamieszkują ją przedstawiciele lub potomkowie kultur dwóch.
Pomnik wystawiony z okazji 100 lecia powstania listopadowego
Według prof. W. Kubijowicza 1939 r. wieś liczyła 2120 mieszkańców, w tym 1560 Ukraińców, 260 Polaków, 260 Żydów i 40 Niemców, a w kolonii Obersdorf - 140 mieszkańców, z czego 10 Ukraińców, 10 Polaków, 10 Żydów i 110 Niemców. Po II wojnie ze wsi zniknęły trzy nacje,  a pojawili się Grecy o czym pisałem wcześniej klik>
Płytka z posadzki kościelnej i naturalna wspaniała posadzka z floksów szydlastych
Wszyscy modlili się w swoich świątyniach albo na miejscu albo w sąsiednich wioskach. Katolicy długi czas jeździli do Jasienia, aż w końcu w końcu lat dwudziestych ubiegłego wieku wybudowali mały kościółek poświęcony w 1929 roku  św. Teresie od Dzieciątka Jezus. 
Zdjęcie archiwalne kościoła w Krościenku

Jak pisze dawny mieszkaniec Krościenka Stanisław Klimpel: Mieliśmy kościółek wzniesiony wysiłkiem całej “Polonii” miejscowej w latach trzydziestych, ale w czasie wojny rozebrali go Rusini (Ukraińcy) i wywieźli do Stebnika, gdzie spaliła im się cerkiew. Pozostały po nim tylko fundamenty, a pamiętam jego poświęcenie przez ks. Biskupa Fiszera z Przemyśla, któremu służyłem do mszy świętej. Zachęcam do przeczytania całego artykułu w 3 numerze Bieszczada 
Po dawnym kościele pozostała podmurówka ze schodami, pomnik w kształcie piramidy z okazji setnej rocznicy powstania listopadowego oraz kilka nagrobków na przykościelnym cmentarzyku.

5 komentarzy:

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Przejeżdżaliśmy tamtędy wczoraj, ale w zupełnie innej scenerii; jak pada deszcz, to widoki smutnieją:-) myśleliśmy, że może uda się przejechać przez Stebnik do Bandrowa, przy okazji zahaczając o Steinfeld ... może uda się, ale stoi zakaz; pozdrawiam serdecznie.

Matthew Cuthbert pisze...

Przez Stebnik do Bandowa to dzisiaj z trudem na rowerze można przejechać. Na odcinku kilkuset metrów woda zabrała drogę i taki stan trwa już ze 20 lat. Tylko od Bandowa można się dostać ale trzeba wracać ta samą drogą.

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Dzięki, dobrze wiedzieć, przypuścimy atak od Bandrowa:-) a nie ma tam zakazu od Bandrowa na auta? wiesz, wolimy nie ryzykować spotkania ze służbą leśną; za to widzieliśmy cerkiew z cmentarzyskiem w Moczarach naprzeciwko domu opieki, coś jakby śladami Majstra Biedy:-) i takąż w Jałowem.

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Staszek, to Ty????????

Stanisław Kucharzyk pisze...

To awatar z drugiego bloga ;-) https://zielnikmontgomery.blogspot.com/. Od Bandrowa można spokojnie wjechać w dolinę Stebnika - zakazy są na bocznych odgałęzieniach (np w kierunku rezerwatu "Na Oratyku")