Strony

poniedziałek, 8 lutego 2016

Grody Czerwieńskie czy Grody Czereńskie?


Któż z nas nie słyszał o Nestorowej opowieści  lat minionych jak to:
Roku 6489 (czyli 981 anno Domini) poszedł Włodzimierz (książę kijowski Włodzimierz I Wielki) ku Lachom i zajął grody ich: Przemyśl, Czerwień i inne grody, które do dziś dnia są pod Rusią. Tegoż roku i Wiatyczów zwyciężył i nałożył na nich dań od pługa, jaką i ojciec jego brał.
Przystanek ścieżki przyrodniczo-dydaktycznej prezentującej grodzisko Aksmanice

Chociaż bezsprzecznie Grody Czerwieńskie leżały gdzieś na rubieży polsko-ruskiej lub raczej lędziańsko-ruskiej, to spory o które to grody chodzi konkretnie trwają już parę wieków. Lokalizowano je pod Chełmem, Czerwonym Grodem na Podolu, w rejonie Czermna nad Huczwą, pod Brześciem nad Bugiem. 
Obraz lidarowy grodziska Aksmanice nad Huwnikami, na SE od Gruszowej
Śmiałą hipotezę odnośnie ich lokalizacji na południe od Przemyśla w dolinie Wiaru postawił profesor Janusz Kotlarczyk. Na myśl tę naprowadziło go odkrycie w lipcu 1968 roku dużego (ok. 3 ha), wczesnośredniowiecznego grodziska nazwanego aksmanickim, niedaleko znalezionego 10 lat wcześniej grodu na Kopyśnie >> klik
Wał wewnętrzny od strony północno-zachodniej - najbardziej łagodny.
Wraz z grodami w Nowosiółkach Dydyńskich i w Nowych Sadach miały one tworzyć system umocnień, wykorzystujących naturalny próg morfologiczny brzegu Karpat.
Przekop drogi leśnej przez zewnętrzny wał grodziska od strony Gruszowej (płn.-zach.)
Zdaniem profesora Janusza Kotlarczyka warunki geomorfologiczne nad Wiarem sprzyjały budownictwu obronnemu, gdyż rozczłonkowane i strome niekiedy grzbiety pogórskich pasm zapewniają naturalnie obronne miejsca. 
Strome zbocze wału wewnętrznego od strony południowo-zachodniej
Z kolei sąsiedztwo wzdłuż brzegu karpackiego, wyjątkowo żyznych gleb zapewniało wyżywienie ludu rolniczego. Dodatkowym atutem było niewątpliwe występowanie źródeł słonych umożliwiających ważenie soli - towaru nader cenionego w średniowieczu. 
Również stosunkowo strome zbocze od strony północno-wschodniej
Kontynuując ten wątek uczony dowodzi, że nazwa – Grody Czerwieńskie mogła nie mieć żadnego związku z czerwoną barwą. Według profesora "Jeśli przyjąć, iż jednym z zadań grodów nad Wiarem było zapewnienie ochrony żupom solnym, to rodzi się przypuszczenie, iż nazwa grodów mogła mieć związek z solowarstwem. 

Otóż w języku prasłowiańskim i językach z niego się wywodzących naczynia służące do odparowania solanek na ogniskach nosiły nazwę czereni, stąd nazwa grodów mogła brzmieć czereńskie, tzn. słynne z pobliskich czereni, związane z czereniami."
Oznaczenia trasy ścieżki przyrodniczo-dydaktycznej (czerwone trójkąty) i obiektu zabytkowego
Chociaż prowadzone w ostatnich latach badania archeologiczne prowadzone w okolicach Czermna nad Huczwą osłabiły znaczenie hipotezy profesora Kotlarczyka, niemniej jednak grody w dolinie Wiaru interesujące są i wciąż czekają na szczegółowe badania.
Na powierzchni majdanu liczne są odłamki skalne, które mogą być zarówno efektem wyrównania plato i odsłonięcia skalnego podłoża, ale być może również kryją się między nimi jakieś artefakty.
 Można tu spotkać zarówno zlepieńce przypominające te ze skały Dubnik >>klik
Jak też bardzo odporne na wietrzenie brunatne i szare rogowce, będące głównym budulcem twardzielcowego garbu stanowiącego podstawę grodziska.
Jeszcze tylko panoramka majdanu grodziska Aksmanice. Rozległa powierzchnia zajmująca ponad 1 ha pokryta dziś starodrzewiem jodłowo-bukowym.
I widoczek na stare jabłonie w Gruszowej i czerwieńskie, co prawda nie grody, lecz zachody. Ładniejszych fotek tegoż słonecznego zachodu szukajcie u Marii z Pogórza >>klik, którą niniejszym serdecznie pozdrawiam dziękując za miłą gościnę.

8 komentarzy:

makroman pisze...

Świetna robota - terenu nie znam, hipoteza wydaje mi się o tyle warta lepszego zbadania iż faktycznie przejęcie kontroli nad terenami gdzie pozyskiwano sól, warte było wojny.

Stanisław Kucharzyk pisze...

Dzięki za dobre słowo. Przy okazji zapraszam na Pogórze Przemyskie - jeszcze dwa grodziska po sąsiedzku zostały do opisu ;-)

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Czyli Magdalenka i teren okołocerkiewny w Nowych Sadach?
I ja serdecznie pozdrawiam.

makroman pisze...

Jak dla mnie za daleko na jednodniowy wypad, musiał bym szukać schroniska, i nie jestem, pewien reakcji żony...;-)
Ale temat frapujący, planuję wypad na "małpią wyspę" na Rożnowskim zalewie - tam też jest grodzisko, tyle że teraz to rezerwat i policjanci wodni gonią intruzów, nawet jeśli mają najlepsze zamiary.

Stanisław Kucharzyk pisze...

No tak blisko nie jest. W razie czego zapraszam do nas do Ustrzyk Dolnych na nocleg :-)

Stanisław Kucharzyk pisze...

Tak jest Mario

Piotr Czerwiński - www.karpacko.pl pisze...

Bardzo interesujące. Szczerze mówiąc nie słyszałem o tej hipotezie, ale brzmi sensownie.

Stanisław Kucharzyk pisze...

Po tych ostatnich odkryciach w rejonie Czermna ("złote jabłko polskiej archeologii") to raczej nikt o tej teorii prof. Kotlarczyka więcej nie wspomni.