Strony

niedziela, 3 maja 2015

Przemyskie kopce

Przemyśl w XVI wieku według ryciny F.Hogenberga (1535-1590)
Zainspirowany toczoną niegdyś dyskusją na temat przemyskich i podprzemyskich kopców, postanowiłem zrobić krótki spis inwentarza. Może nie tak dogłębny jak to uczynił niegdyś Pan Czesław Białczyński klik, niemniej jednak uzupełniony o jeden dodatkowy legendarny kopiec. Pominę przy tym jeden najwybitniejszy obiekt, o którym już niegdyś pisałem - to znaczy Kopiec Tatarski klik

Pozwolę sobie tylko na jedno nieco historyczne zdjęcie dokumentujące nie tylko dość odległy etap rewitalizacji kopca. Jutro ci dwaj skrajni Panowie maturę zdają - powodzenia.
Wędrówkę po pozostałych kopcach najlepiej zacząć od czternastowiecznego Zamku Kazimierzowskiego, który jak na zamki przystało na wzgórzu, czyli swego rodzaju kopcu, stoi.
Następnie kroki swoje kierujemy urokliwymi ścieżkami parku miejskiego założonego w 1842 r. Park ma dziś charakter naturalnego założenia i zajmuje około 20 ha wcale ładnego drzewostanu. Wiosną rozkwita barwnymi geofitami typowymi dla buczyny karpackiej.
Okazałe topole białe zwane także białodrzewami, przyciągają oko nie tylko maniaków dendrologów. Byłem tam na przedwiośniu stąd też zieleni mało, a drzewa bezlistne.
Kilka lat temu park poddano modnej rewitalizacji, ale całe szczęście stare drzewa uszanowano. Aż dziw, bo przecież krzywe, stare i na głowę może coś komuś zlecieć ;-)
Wspinając się pod górę docieramy do fortu XVIc Trzy Krzyże i dawnego kopca o tej samej nazwie. 
Do fortu i na kopiec Trzech Krzyży wchodzimy przez tzw. bramę sanocką górną zbudowaną podobnie jak cała Twierdza Przemyśl w drugiej połowie XIX wieku.
Pancerne drzwi ktoś uprzejmy już otworzył skutecznie i ostatecznie ;)
Szczytową część fortu znów wieńczą trzy krzyże, stanowiące stację  drogi krzyżowej. Tutaj również niektórzy badacze dopatrują się śladów starego grodziska. Tyle, że austriackie prace fortyfikacyjne dość skutecznie zatarły ślady wcześniejszej historii.
I znowu efekty rewitalizacji - kratownicowe schody, szutrowe alejki, po prostu trasa spacerowa w kierunku kolejnego wzgórza z kopcem czyli Zniesienia. Po prawej widoczny stok narciarski z zachowanym płatem śniegu (cóż nie było to wczoraj ;-)
Mimo dość drastycznych działań kształtujących otoczenie, również i tu umiar zachowano, pozostawiając urokliwe zadrzewienia stareńkich głogów. Funkcjonuje tu także ścieżka przyrodnicza "Modraszkowe Wzgórze".
Schodząc ze Zniesienia ulicą Tatarską zmierzamy ku najbardziej tajemniczemu z przemyskich kopców, czyli do Kopca św. Jadwigi. Kopiec ten, opisali przemyscy historycy Roman Jamka i Antoni Kunysz. Ten ostatni opublikował powyższą archiwalną fotografię, która miała przedstawiać niszczenie lub usypywanie kopca (zależnie od interpretacji). Badania archeologiczne wykonane na wskazanym przez Kunysza terenie wykonał archeolog Andrzej Koperski w 2001 roku. Badacz ten wykazał, że jest to obiekt nowożytny, może nawet z końca XIX wieku. Według lokalizacji podanej przez Koperskiego kopiec ten ma się znajdować na terenie dawnego ogrodu Zakładu Inwalidów (dziś Szkoła Policealna Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego - ul. Kapitulna 4 przy krzyżówce z Tatarską). 
Tak wygląda ten teren z góry - mało zachęcające chaszczowate zarośla z widoczną w tle wieżyczką Zamku Kazimierzowskiego.
Natomiast to jest miejsce, gdzie prof. Koperski prowadził wykopaliska - wspominany w pracy "taras widokowy" ponad budynkiem Szkoły Policealnej Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. W tle zadrzewienia na skarpie i charakterystyczny łamany dach nowego gmachu dydaktycznego Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu. Chociaż się bardzo starałem śladu sztucznie sypanego stożka nie dostrzegłem - zagadka przemyskiego Kopca Jadwigi nadal więc czeka na rozwiązanie.

8 komentarzy:

makroman pisze...

Przemyśl to "kopalnia" ciekawostek. Widzę że co nieco zrobiono od czasów mojej ostatniej bytności. Pasowało by mi tak z 10 dni, poświęcić Przemyślowi, połazić jego szlakami, poodwiedzać kopce, zabytki a zwłaszcza forty.

Z tym kopcem św. Jadwigi to trochę tak jak z kopcem Estery w Krakowie. Tereny były wojskowe, więc żołnierze urządzili sobie tam boisko do piłki nożnej, ale kopiec im wadził, więc go rozkopali. Po jakimś czasie grono przesławnych badaczy zwróciło się do komendanta z prośba o możliwość przebadania kopca... zgodę otrzymali. a że kopca nie było, a miał być więc go żołnierze przez noc usypali na nowo...

Stanisław Kucharzyk pisze...

Świetna opowieść. Tutaj też być może archiwalne zdjęcie przedstawia jakieś prace ziemne przy fortach Festung Przemyśl. Niestety nie udało mi się dotrzeć do oryginału pracy Antoni Kunysza.

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Aleś Waści naszukał tych kopców, anim myślała, że tyle ich ma Przemyśl; pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

"Wędrówkę po pozostałych kopcach najlepiej zacząć od czternastowiecznego Zamku Kazimierzowskiego, który jak na zamki przystało na wzgórzu, czyli swego rodzaju kopcu, stoi".

Jeżeli tak bardzo liberalnie definiować słowo "kopiec" - to bezwzględnie należy wspomnieć także o zasańskiej Winnej Górze. Z etymologią swojej nazwy nawiązującej do uprawy winorośli, willowym przedwojennym osiedlem, pozostałościami po fortach Twierdzy Przemyśl, dwoma rezerwatami przyrody (w jednym stanowisko wisienki stepowej, w drugim lnu austriackiego), rozległym belwederem - z którego imponujące vista na przemyską starówkę, zamek, Zniesienie, Kopiec Tatarski i doilnę Sanu się rozciągają - jest to niewątpliwie jeden z bardziej uroczych zakątków nadsańskiego grodu. A jedna z owych willi oficerskich to nawet w "Kronice wypadków miłosnych" zagrała, takie wrażenie na Wajdzie zrobiła.
Na marginesie. Jest pogląd, iż Kopiec Tatraski nie jest sensu stricto usypanym kopcem, tylko wyniosłością o naturalnej genezie, odpowiednio z czasem ukształtowaną przez człowieka.
Jeżeli zaś chodzi o Kopiec Jadwigi - rozumiem, iż śladu po nim nie ma bo został całkowicie splantowany? Tak przynajmniej można wnosić ze zdjęć.

Pozdrawiam,

Artur Ziaja

Stanisław Kucharzyk pisze...

i jeszcze nie wszystkie ;-)

Stanisław Kucharzyk pisze...

Jeżeli dobrze odczytałem zapisy Koperskiego (a raczej precyzyjnie podaje lokalizację), to niestety nic się nie zachowało w tym miejscu. Ale aby to 100% stwierdzić trzeba dotrzeć do prac, które temat wywołały (autorów: Roman Jamka i Antoni Kunysz). Dziękuję za uzupełnienie.

Anonimowy pisze...

Kopiec Tatarski , Zniesienie , Wzgórze Trzech Krzyży miejsca te łączą się z historią Przemyśla i okryte są mgłą tajemnicy.Próbą odsłonięcia choć części prawdy są hipotezy Leszka Włodka , nie zawsze zgodne z podręcznikową historią , ale poparte mocnymi argumentami . Ciekawe poruszone tematy: "Świątynia słowiańskiego boga na Kopcu Tatarskim " , "Legiony Rzymskie na terenie Przemyśla" , "Państwo Lędzian z ośrodkiem władzy w Przemyślu w wielkim zamku położonym na Wzgórzu Trzech Krzyży" ,"Pierwsi polscy chrześcijanie nie w Gnieżnie tylko w Przemyślu", "Tajemnica Św . Brunona z Kwerfurtu", "Gemma przemyska najcenniejszy przedmiot w polskich muzeach".na http://w.kki.com.pl/pioinf/przemysl/zabytki/kopiec/kopiec.html

Stanisław Kucharzyk pisze...

Dziękuje za miłe odwiedziny i cenne uzupełnienie