Strony

sobota, 14 czerwca 2014

Obrazek

Dziś odnalazłem szukając w pamięci
Złotą drobinę, okruch zakurzony
Kawałek rzeki zielonej od Słońca,
Mały wodospad huczący przy młynie.

Srebrne topole wysoko nad głową
Drżącymi liśćmi śpiewają pieśń cichą,
Rybki słoneczne wciąż tańczą po wodzie
A w krzaku wierzby śpi zmęczone licho.
Stare, pożółkłe slajdy na filmach marki ORWO budzą ciepłe wspomnienia. Nostalgia za czasem, który przepadł w otchłani. Nie wiem czego najbardziej żal: dziecięcej beztroski czy marzeń rozległych poza horyzont? A może po prostu: "ciepła matczynych rąk" i "szorstkiej miłości ojca". Wczoraj były imieniny taty Antoniego. To już 5 lat jak umarł, chociaż takiego jak ten na zdjęciu zapracowanego i zakochanego w ziemi choroba zabrała nam 10 lat wcześniej. Requiescat in pace.

8 komentarzy:

Unknown pisze...

Piękne wspomnienia, uwielbiam takie klimaty :-) pozdrawiam

Zofijanna pisze...

Żal wszystkiego po trochu. Czasów też żal, a najbardziej ludzi, którzy odeszli.....
Coraz mniej jest ludzi, którzy kochają ziemię. Stoi zaniedbana, jak porzucona sierota.
Pustka wychyla się z piękna krajobrazów.

Stanisław Kucharzyk pisze...

Dziękuję za odwiedziny. Piękne fotki robisz.

Stanisław Kucharzyk pisze...

Moja ojcowizna też częściowo zarosła brzozą.

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Wiele lat temu burzyłam się na tę ziemię, na ciężką pracę, na tę moją wieś ... uciec jak najdalej, zamieszkać w mieście, nie wracać ... a teraz najlżejsze wspomnienie budzi we mnie tkliwość w sercu, żal za minionym, za "ciepłem matczynych rąk" ... pozdrawiam.

Stanisław Kucharzyk pisze...

"burzyłam się na tę ziemię, na ciężką pracę, na tę moją wieś" to chyba tak jak wszystkie wiejskie dzieci;-) Ale po latach nie pamięta się grzbietu bolącego po wykopkach, ani potu zalewającego oczy przy zwózce siana.

anastazja pisze...

No nie! To jest piękny liryczny wiersz! Nie pomyślałabym, że tak piszesz. Brawo.Na zdjęciu Twój tato? To już pięć lat? Aż trudno uwierzyć, że już...

Stanisław Kucharzyk pisze...

Dziękuję zapraszam nie tylko na bloga ;-)