Strony

niedziela, 29 sierpnia 2021

Pogórskie piramidy albo kopce z KCS

Obszar występowania kurhanów kultury ceramiki sznurowej (KCS) na Podkarpaciu, obejmuje tereny od Pogórza Wielickiego, po Łomnicę na Ukrainie.  Analogiczne obiekty występują również na Zakarpaciu.
Kurhan rekonstruowany po pracach archeologicznych

Do tej pory najwyżej położonym, znanym  kopcem w Karpatach jest kurhan w Hankovcach na Słowacji, znajdujący się na wysokości 525 m n.p.m. Trudno oszacować ogólną liczbę takich budowli na Pogórzu i Przedgórzu Karpackim, z pewnością było ich bardzo dużo. Wiele z nich zostało jednak zniszczonych na skutek wielowiekowej uprawy roli, budownictwa drogowego i sił przyrody. Co ciekawe największą szansę na zachowanie miały kurhany porośnięte lasem, który chronił zarówno przed zniszczeniami naturalnymi, jak też antropogenicznymi. Tak więc można pośrednio wnioskować, że zachowane nagromadzenia kurhanów świadczą o wielowiekowej trwałości lasu. Kopce charakterystyczne dla kultury ceramiki sznurowej datowane są na około 2-3 tys. lat p.n.e. podobnie jak egipskie piramidy. 

Miały również podobną funkcję, gdyż miały być przejściem umożliwiającym migrację zmarłego do szczęśliwego świata przodków. Budowle są oczywiście dużo niej skomplikowane, słabiej „uposażone” i mniej okazałe niż analogie znad Nilu. Jama grobowa z doczesnymi resztkami zmarłego lub zmarłych zawiera narzędzia kamienne (krzemienne, rogowcowe lub marglowe) i charakterystyczne dla KCS „brzuchate” naczynia gliniane. Usypany nad mogiłą kurhan, miał pierwotnie wysokość kilku metrów i średnicę około 8-30 metrów. 

Źródło: Jarosz P. 2002 Kurhan kultury ceramiki sznurowej w Średniej, st. 3, pow. Przemyśl.
Wyniki badań wykopaliskowych prowadzonych w 2001 r., „Rocznik Przemyski”, t. 38/2,3-21.

Miejsce pod kurhan wcześniej przygotowywano wypalając roślinność i  plantując teren, o czym świadczą  warstwy węgli drzewnych. Materiał do usypania kopca pobierano z najbliższego otoczenia pozostawiając gliniaste wykopy. 
Aby skutecznie oddzielić zmarłego od świata żywych, kurhan otaczano rowkiem i drewnianą palisadą. Cmentarzyska takie lokowano zazwyczaj na miejscach wyniesionych, górujących nad okolicą. Z czasem na skutek działania erozji kopczyki stawały się bardziej płaskie, palisady gniły, a rowki ulegały zasypaniu. Zdarzało się, że przez późniejsze stulecia dokonywano kolejnych „dochówków”.  

Kurhan bez rekonstrukcji archeologicznej
W kompleksie leśnym pomiędzy Średnią, a Wolą Węgierską kryje się pięć zachowanych kopców pradziejowych. Kilka podobnych w tym terenie zostało zniszczonych podczas różnych działań. Część z nich była szczegółowa przebadana i opisana inne czekają na swoją kolej klik>, klik> i klik>. Cztery kurhany  z Pogórza Dynowskiego po zakończeniu badań archeologicznych zostały zrekonstruowane do wyglądu zbliżonego do tego sprzed tysięcy lat i zaopatrzone w stosowne tablice informacyjne.  Wszystkie obiekty rozmieszczone są przy wierzchowinowej drodze leśnej na odcinku około 1,5 km. Droga nie jest udostępniona dla ruchu publicznego, ale leśny parking na wjeździe pozwala na zapoznanie się z pradziejowymi zabytkami. Najlepszy okres na zwiedzanie to oczywiście czas bezlistny. Ja niestety wybrałem się tam u schyłku lata chcąc przy okazji poszukać storczyka ducha (the ghost orchid czyli storzan bezlistny Epipogium aphyllum ) podawanego z okolic Bełwina. Storczyka oczywiście nie znalazłem obejrzałem za to trzy kolejne potencjalne kurhany w bełwińskim lesie.
Kurhan z Bełwina

8 komentarzy:

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Mniemam, iż parkowałeś przy drewnianej altance pod lasem nad Średnią:-) Inaczej wyobrażałam sobie kurhany, a kiedy przyszliśmy na miejsce, właściwie widok mnie rozczarował; dla archeologa to na pewno nieprzeciętne miejsce:-) lasy w Średniej przyciągają grzybiarzy; pozdrawiam serdecznie.

Stanisław Kucharzyk pisze...

Parkowałem nieco dalej na placu przed szlabanem, tuż za mną przyjechali grzybiarze :-) Zaskoczył mnie nieco wygląd zrekonstruowanych przez archeologów kopców. Dobrze że przynajmniej jeden został dla porównania w stanie "pierwotnym".

Maciej Majewski pisze...

Swego czasu szwendałem się za kurhanami z podobnego okresu na Pogórzu Wiśnickim, a konkretnie niedaleko Trupielca (nazwa zobowiązuje). Sytuacja wyglądała podobnie - kurhany zachowały się w lesie, który nie był nigdy obszarem gospodarki rolnej. To co przykuło moją uwagę, to pewien symbol pamięci o zmarłych. Chodzi oczywiście o znicze... I to nawet mrugające światłem płomienia, na kilku niewielkich kurhanach w środku lasu.

Stanisław Kucharzyk pisze...

To ciekawe z tymi zniczami, bo często cmentarze I wojenne są zapomniane i zapuszczone. W powiecie wielickim sporo stanowisk z kurhanami badano i to chyba jeszcze w latach 60-tych XX wieku Kurhany KCS na pogórzach i wysoczyznach karpackich

Beskidnick pisze...

A o Trupielcu nie słyszałem, zaraz siadam do map...

Beskidnick pisze...

Ciekawy temat - w ogóle, ciekawe jak to wtedy wyglądało? Wyobraźnia skażona rysunkami Rosińskiego podpowiada swoje obrazy, ale pewnie gdyby się przenieść w czasie, to wszystko było by inne.

Maciej Majewski pisze...

No i pamięć zwiodła mnie na manowce. Te kurhany z Trupielca są jednak młodsze bo wczesnośredniowieczne (VII - IX w.). Tak więc przepraszam za błędną informację.

Stanisław Kucharzyk pisze...

Jest popularne ładne omówienie KCS w filmiku Kurhany, obrzędy i odcisk sznura . Trochę mało tam materiału ilustracyjnego ale ten można obejrzeć w filmiku po angielsku The Corded Ware Culture | The Masters of Northern Europe (3000 BC - 2300 BC)