Strony

sobota, 22 lutego 2020

Łomna i czarny mosiądz

Łomna od strony Krajnej
Łomna (alias Łumna, po rus. Limna) wieś w pow. dobromilskim, 24 kil., na płn.-zach. od Dobromila, 7 kil., na płd. wsch. od sądu powiatowego i urzędu pocztowego w Birczy. 

Stare szczepione jabłonie przy starej drodze, ta po lewej obgryziona przez bobry
Na płn. leży Wola Korzeniecka, na płn.- wsch. Krajna, na wsch. Trójca, na płd.-wsch. Grąziowa, na płd. Trzcianiec, na zach. Leszczawa Górna. 
Widok na cerkwisko (zadrzewienie na drugim planie)
Wzdłuż granicy wsch. płynie Wiar od płd. na płn. Do niego wpadają wody z przeważnej części obszaru za pośrednictwem kilku strug małych, płynących od zach. na wsch. Zabudowania wiejskie leżą w środku obszaru. Najwyższe wzniesienie: góra Szemiska, na płd. (491 m) (dziś góra Sieniawska). Wschodnia część wsi przerzyna gościniec, wiodący Przemyśla na Birczę i Sanok do Rymanowa. 
Szereg lip otaczających cmentarz
Własność większa (Tyszkowskiego) ma roli ornej 161, łąk i ogrodów 41, pastwisk 67, lasu 343 morgów; własność mniejsza roli ornej 724, łąk i ogrodów 121, pastwisk 81, lasu 88 morgów. W roku 1880 było 487 mieszkańców w gminie, 22 na obszarze dworskim (obrządku gr.-katol.). Parafia gr.-kat. w miejscu, (dekanat dobromilski, diecezja. przemyska). Do parafii należą: Krajna, Łodzinka Dolna i Górna. We wsi jest cerkiew.
Miejsce po cerkwi  Zaśnięcia NMP w Łomnej zniszczonej w 1946
Chętnie zapraszam Was do wędrówki po ścieżkach Pogórza, ale niekiedy docierają do mnie takie wieści, że odechciewa mi się pokazywania tych pięknych zakątków z tragiczną historią. 
Tutaj skradziono stary krzyż cerkiewny, który później odnalazł się na Allegro, tam wyłamano odlew z nagrobka, aby ozdobić grób bliskich na cmentarzu w Warszawie. Zastanawiam się wówczas czy cokolwiek jeszcze pokazywać, bo może ułatwiam ten proceder? Z drugiej strony im więcej prawdziwych miłośników przyrody i historii depcze po tych ścieżkach, tym większy "społeczny nadzór" nad tymi pamiątkami (o czym też się przekonałem przy okazji ubiegłorocznego niszczenia Góry Filipa przez miejscowych włodarzy).
Krzyż cerkiewny
Nie rozumiem, nie dociera do mnie jak można grabić umarłych. Ta ziemia już nie raz została barbarzyńsko spustoszona, spalone cerkwie, rozjeżdżone spychaczami cmentarze, macewy użyte do utwardzania dróg, o ludziach nie wspomnę. Współczesny szaber "pamiątek" jest dla mnie bezpośrednim współudziałem w tamtych krzywdach i zbrodniach. 
Poczerniała mosiężna gałka zdobiąca cerkiewny krzyż

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Łomna...
To tutaj leczył się i ukrywał ranny w październiku 1944 roku Chrin, na jego prośbę sakramentów udzielił mu wówczas w obliczu śmierci ojciec Paweł Hamiwka - miejscowy proboszcz w latach 1924-1947 (administrator Grąziowej 1919-1924)- stąd pochodził jego syn Jarosław Hamiwka "UNRRA" referent finansowy I Okręgu OUN,w rzeczywistości najprawdopodobniej współpracownik sowieckich służb specjalnych a od maja 1947 komunistycznych, polskich służb specjalnych - pozorowana czota "Czumaka", próba ujęcia "Stiaha". Stąd na ratunek pacyfikowanej w marcu 1945 roku Grąziowej przez WP i MO, wyruszył w straceńczym wydawałoby się ataku Chrin. On też przeniósł tutaj na miejscowy cmentarz szczątki swojego dowódcy "Chomy" u którego był czotowym. To tutaj rankiem 3 stycznia 1946 zaskoczyło WP oddział "Burłaki" - 11 zabitych,9 rannych - następnie pacyfikacja wsi. Obok podobnego wydarzenia 1 stycznia 1946 w Lachawie - zaskoczona rankiem sotnia "Jara" - pacyfikacja wsi przez WP z Birczy - w następstwie tych wydarzeń krytykowany przez kierownictwo OUN "Konyk" zaatakował całym przemyskim kureniem Birczę w ruską Wigilię 6/7 stycznia 1946 roku. To tutaj koło Łomnej walcząc przywiązani do jodeł zginęły w czerwcu 1947 dwa roje z poddziału 519 (czotowy "Zymnyj" przeżył)z rozbitego 4 VI oddziału "Łastiwki". Takie i inne historie zapewne opowiedziały, gdyby mogły mówić te drzewa z Łomnej...
Zdjęcia zabytków należy naturalnie robić - oczywiście powstaje pytanie czy należy je publikować - nie ma tu dobrej,jednoznacznej odpowiedzi...
Łomna przed wojną, podobnie jak Grąziowa należała do dekanatu Bircza.
gw

Stanisław Kucharzyk pisze...

Jak zawsze dziękuję za bardzo cenne uzupełnienie. Co do dekanatu parafii Łomna to zmiana nastąpiła w 1924 roku (podobnie jak w parafiach Grąziowa, Trzcianiec i Wojtkowa). Tekst "Słownika" oddaje stan wcześniejszy niż rok wydania (1884 rok).

Beskidnick pisze...

Tak pokazywać, mówić - tu jest taki krzyż, tam inna pamiątka - rzecz która nie jest anonimowa, jest trudniejsza do kradzieży.

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Właściwie to miałam takie wyobrażenie o Łomnej, że tam nic nie pozostało z dawnej wsi, skoro urzędowało tu wojsko, podobnie jak w Trójcy; dopiero, kiedy wskazałeś miejsce po cerkwi, cmentarz, zobaczyliśmy na własne oczy, poczuliśmy klimat w tych starych drzewach, na kamiennych stopniach wejścia, w tym odosobnieniu, porzuceniu, pozostawieniu był smutek; odwiedzamy wiele takich miejsc, ale nie wyobrażam sobie, żeby cokolwiek zabierać, czy to z opuszczonej cerkwi, kaplicy czy cmentarza, miejscom tym, jak i zmarłym należy się szacunek, a pozostałości przynależą do nich; trzeba mieć coś w sobie, żeby kraść, bezcześcić, wyrywać, potem kupczyć przedmiotami kultu; kilka lat wstecz zauważyłam taki własnie odlew żeliwny, krzyż, przybity na drzewie w drodze na Borysławkę, za ogrodzeniem gospodarstwa "Nad Potokiem", też został pewnie zabrany z tutejszego cmentarza, i po co?
Teraz chcemy zobaczyć cmentarz i cerkwisko w Woli Korzenieckiej, pod wpływem właśnie Twojego postu o węglu, już namierzyłam je z drogi, ale to musimy jechać bez psów.
Zdania, co do pokazywania tych miejsc, są podzielone, ale coraz więcej turystów odwiedza Pogórze, w dolinie Jamninki już mija się wiele aut nawet w dzień powszedni, grupy idą do Paportna, w Kopyśnie nie omijają cmentarza, szlak prowadzi przez Grąziową, Łomną, może trudniej będzie ukraść, a może jednocześnie łatwiej?
Zimą cmentarz w Łomnej wygląda inaczej, jest biało, przejrzyście, jest taki czysty, jednocześnie nie widać, co pod nogą, dopiero klimatu dodają liście na drzewach, półmrok w ich cieniu, nawet pozostałe przekwitnięte żonkile, świadectwo, że przed laty ktoś dbał o groby bliskich.
I kiedy patrzę na te stare drzewa w opuszczonych wsiach, to myślę sobie: Co one widziały? gdyby mogły mówić ... pozdrawiam serdecznie.

Stanisław Kucharzyk pisze...

Przy dzisiejszych mapach lotniczych i lidarowych oraz dostępności informacji via Internet ukryć i tak się nie da, więc sporo racji w tym co piszesz.

Stanisław Kucharzyk pisze...

Mario pamiętam Twój post z kwietnia ubiegłego roku o Łomnej - zupełnie inne wiosenne klimaty - pięknie klik

Bylinowy Pan pisze...

Pisanie o takich miejscach z pewnością jest rodzajem instrukcji dla złodziei, bo jak inaczej nazwać tych ludzi. Pamiętam swoje posty o storczykach i pytanie- gdzie one rosną ?
W niedługim czasie - ginie 500 dorosłych osobników obuwika... z Lubyczy Królewskiej. Szukano i nic. Wiele wskazuje, że trafiły do Niemiec.
Na Allegro masowo sprzedaje się cebulki przebiśniegów - setkami- a rośliny w ogrodach przydomowych tak szybko się nie mnożą, Czosnku Niedźwiedziego, roślin chronionych. Czy ktoś to kontroluje ?
Nieraz zwraca się uwagę w pismach przyrodniczych - na etykę fotografowania, zwraca się uwage, by nie udostepniać zdjęć i miejsc rzadkich gatunków z obawy przed ich rozdeptaniem, zniszczeniem, wyłapaniem. Ujawnienie pewnego miejsca występowania żółwi błotnych spowodowało, że zostały one odłowione i sprzedane do sklepu zoologicznego...
Czy w wypadku pokazywania historycznie i kulturowo cennych miejsc nie o to samo chodzi ???? Czy w wypadku prezentacji wyjątkowych miejsc nie powinien obowiazywać kodeks na wzór Kodeksu etycznego - Związku Polskich Fotografów Przyrody w imię ochrony takich miejsc...
Grupa Niezwykła Przyroda Kseroterm to grupa ludzi o podobnym stosunku do świata przyrody, na dodatek grupa zamknięta.
Taki to czas, że wszystko jest dzisiaj przedmiotem handlu lub chęcią zaistnienia w internetowym świecie. Internet to przede wszystkim łatwo dostępne miejsce szybkiej informacji..
Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal...
Fotografować tak, katalogować, ale nie udostępniałabym informacji o miejscach


Bylinowy Pan pisze...

Może trochę przesadziłam z porównaniem, ale chciałam lepiej oddać sens.

Lucas Simon pisze...

Cześć,
Wie ktoś może, czy są jakieś metryki (np. urodzenia) z Łomnej? Moja rodzina stamtąd pochodzi i szukam jakichś informacji. Brat mojego pradziadka - Janek, został zamordowany przez UPA w Łomnej. Mój pradziadek Stefan był wtedy w stalagu w Nimeczech, więc dowiedział się dopiero po wojnie. Nie wiem też gdzie jego brat jest pochowany, więc byłbym wdzięczny za jakiekolwiek informacje :)

P.S.Jakby ktoś był zainteresowany, to posiadam zdjęcia z Łomnej tj. zdjęcia z budowy studni i zdj. z procesji w Łomnej (na pierwszym zdj. są widoczni Janek, jego brat Marian, ich ojciec Roman, a także dwie zakonnice z zakładu wychowawczego/klasztoru. W tle widać też góry i trochę z zabudowań wsi).

Pozdrawiam, Łukasz

Stanisław Kucharzyk pisze...

Jeśli chodzi Panu o Łomną gdzie był zakład wychowawczy prowadzony przez zakonnice Rodziny Maryi Panny to jest to inna Łomna niż ta opisana tutaj. To Łomna w powiecie turczańskim położona jakieś 50 km na SE od tej z okolic Birczy. Tutaj na mapach Google klik . Wspominałem o niej w komentarzach posta Jak księżniczka Luiza Belgijska lasy dźwiniackie kupowała. Z tej Łomnej turczańskiej są dostępne księgi cerkiewne chrztów, ślubów i pogrzebów z lat 1785--1877 na stronie familysearch klik - wymaga logowania