Usycha trawa, więdnie kwiat
I słabnie siła nasza
A w sercu swoim słyszę głos
Jak z proroctw Izajasza:
Gotujcie ścieżki na pustkowiu
Prostujecie drogę Pańską
On piędzią zmierzył niebios kres
I morza przykrył garścią.
I choć mnie nagli wezwań głos
Dźwięk trąby burzę wieści
To jeszcze wyboisty szlak
i kręte moje ścieżki
I chociaż wciąż miłości brak
A wiara ciągle w mroku
Ty Jezu znów nadzieję nieś
zwiastując sercom pokój.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz