Na ścianie kościoła farnego pw. Niepokalanego Poczęcia NMP i
Bożego Ciała znajduje się tajemnicza rzeźba. Franciszek Kotula w książce Po Rzeszowskim
Podgórzu błądząc pisze o niej tak:
W XV wiecznym kościele w Strzyżowie nad Wisłokiem,
zbudowanym w całości z łupanego kamienia, na jednym ze wsporników od strony
południowej - tylko na jednym! – u samego szczytu, zwróconego „twarzą” ku
wschodowi, znajduje się płaskorzeźba postaci ludzkiej.
Dolna część owej
reliefowej postaci jest wyraźnie utrącona czy odbita. Postać obiema rękami
jakby utrzymywała w równowadze duże naczynie, trzymane na głowie. Wysokość
półpostaci może wynosić około 80 cm. Wykonanie raczej prymitywne. Kiedy
zobaczyłem ten posążek, odruchowo przyszło m na myśl, że może to być wizerunek
pogańskiego bóstwa. aczkolwiek obiekt nie jest podobny do którejkolwiek rzeźby
znalezionej na zachodzie Polski czy Słowiańszczyzny a uznawanej za pogańskiego
boga. Nie łączy też nic naszej rzeźby ze Światowidem ze Zbrucza.
Z powyższych względów sceptycznie ustosunkował się do mojej
hipotezy profesor G. Labuda i ze swej strony wysunął przypuszczenie, że może to
być rzeźba romańska.
Parafia strzyżowska powstała dość późno, bo dopiero w XV
wieku. Do tego czasu Strzyżów należał do parafii Dobrzechów, będącej
posiadłością cystersów koprzywnickich. Tutaj istniał kościół już w XIII wieku,
prawdopodobnie drewniany. Gdyby był z kamienia, jakieś jego ślady powinny
zachować się do dziś . Przedostatni kościół w tej wsi, zburzony na początku XX
wieku, był również z drewna. Ale nie można całkowicie wykluczyć, by ten
pierwszy był z kamieni, kamieniołomy bowiem są blisko.
Nie ma stuprocentowej pewności skąd brano kamień na budowę
kościoła w Strzyżowie. Ale według wszelkiego prawdopodobieństwa – z Cieszyny,
gdzie do dziś jest ogromny kamieniołom. A przez Cieszynę jedzie się prościutko
do Stępiny. Będąc w Stępinie, jest się prawie na Chełmie, chociaż ten leży już
na terenie wsi Jaszczurowa. A czy posążek ze strzyżowskiego kościoła nie może
pochodzić z Chełmu, pewnego miejsca pogańskiego kultu?
Na ile hipoteza Franciszka Kotuli jest prawdopodobna? Znane
są przykłady, że ułomki kamiennych posągów pogańskich stawały się budulcem dla nowych
kościołów, podobnie jak elementy dawnych wierzeń i obchodów były przyswajane
przez tradycję chrześcijańską. Miało to oczywiście głównie symboliczne znaczenie
(pokruszony "bałwan" buduje ścianę kościoła). Przykładem może być chociażby słynna
„ręka-noga-mózg na ścianie” drohobyckiej fary pw. Wniebowzięcia Najświętszej
Panny Marii, Krzyża Świętego i św. Bartłomieja.
Na ile rzeźba ta ma związek z kamiennymi inskrypcjami IHC XPC
(Chrystogram - Jezus Chrystus) na wschodniej ścianie kościoła?
2 komentarze:
Bardzo cenię twórczość F. Kotuli, dzięki której spojrzałem inaczej na kulturę ludową pogórza.
W kwestii rzeźby niestety nie zgadzam sięgnie z nim ani z prof. Labudą. Obawiam się, że jej historia jest nieco mniej romantyczna. Moim zdaniem pierwotnie stanowiła ona wspornik żebra gotyckiego sklepienia kościoła. Sklepienie to albo nigdy nie powstało albo zostało zniszczone (nie znam dokładnej historii kościoła ale obecne sklepienie z całą pewnością nie pochodzi z okresu budowy świątyni) a wspornik wmurowano wtórnie w ścianę przypory.
Dziękuję za odwiedziny i interesujący wpis. Pewnie rzecz dałoby się zbadać dzisiaj dostępnymi metodami
Prześlij komentarz