A kiedy będziesz swym spojrzeniem
Omiatał świata Twego krańce,
Zerknij i na mnie kątem oka
I pozwól pęknąć pychy bańce.
Uspokój moją duszę chorą,
Bym mógł podziwiać Ciebie Panie
Nie tylko w rzadkich, krótkich chwilach
Lecz całe ziemskie bytowanie.
Omiatał świata Twego krańce,
Zerknij i na mnie kątem oka
I pozwól pęknąć pychy bańce.
Uspokój moją duszę chorą,
Bym mógł podziwiać Ciebie Panie
Nie tylko w rzadkich, krótkich chwilach
Lecz całe ziemskie bytowanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz