Strony

piątek, 3 maja 2024

Z terenów naftowych: Stuposiany

Kopalnia nafty Stuposiany

Funkcjonowanie spółki naftowej "Abura" w Stuposianach jest faktem odnotowanym w co najmniej kilku pozycjach (m.in. w Monografiach Bieszczadzkich tom 12 R. Marcinek – Dane historyczne dla miejscowości w obrębie Bieszczadzkiego Parku Narodowego i otuliny), , ale jak to ostatnio bywa biblioteki cyfrowe dostarczają wciąż nowych materiałów. Tym razem tekst i fotografia z czasopisma: Ropa – Organ Stowarzyszenia Wiertników, czasopismo interesu całego przemysłu naftowego. Tom 3, nr 3, 10 lutego 1912. s. 38

Wieś Stuposiany, znana od dawien dawna z bardzo obfitych wycieków ropnych, leży w pow. liskim u dolnego biegu Wołosatki, lewego dopływu Sanu.

Jeszcze przed kilkunastu laty śp. Walter założył tam szyb i podobno w głębokości około 240 m. dowiercił się 1 cysternowej ropy. Z powodu śmiertelnego zagwożdżenia otworu świdrowego i braku dalszych środków materyalnych musiał jednak teren ten opuścić. Do obecnej chwili istnieje wiele studzień kopanych przez tamtejszą ludność, w których dzisiaj jeszcze można skonstatować ślady ropy. 

W całej okolicy wychodzą na powierzchnię dolno-oligoceńskie (ciężkowickie) piaskowce połałdowane w szereg siodeł. Wybitnych jednak siodeł skonstatowano trzy. Na jednym z nich rozpoczęło obecnie Tow. „Abura” Sp. dla eksploatacyi terenów naftowych pierwsze wiercenie prowadzone w akordzie przez firmę F. Brugger, T. Łaszcz & J. Pierściński ulepszonym systemem kanadyjskim (Galicyjskim). 

Ze względu na przewidywane trudności w wierceniu a z tem połączoną ew. stratę dymenzyi, wiercenie rozpoczęto hermetycznemi rurami 16”, która to dymenzyą ma się osiągnąć głębokość 25 metrów. Dalsza dymenzya 14” hermetyczna ma za zadanie zarurowanie do 50 m., następnie do głębokości 120 m. prowadzić się będzie rury 12”, zaś rurami 10" dojdzie się do ropy względnie 400 m. 

Pierwsze 3 dymenzye są przeznaczone do zamknięcia wody, która to czynność w tego rodzaju pokładach zwykle przedstawia poważne trudności. 

Wiercenie w Stuposianach należy do najtrudniejszych tak ze względu na twardość pokładów, jak też na bardzo stronny upad warstw. Od dnia 8. stycznia b. r. t. j. od dnia rozpoczęcia wiercenia po dzień 31. stycznia b. r. zdołano uwiercić zaledwie 30 m. gdy w tym samym czasie na innych terenach odwierconoby prawie 10 razy tyle. 

Z tego powodu do wiercenia musiano zastosować najsilniejszy z istniejących żurawi wiertniczych przy użyciu 45 konnej maszyny i kotła o 50 m² pow. ogrzewalnej oraz narzędzi o początkowej dymenzyi 160 m/m. 

Wedle zdania naszych geologów, ropnego horyzontu należy oczekiwać w głębokości 200 --300 m. Wobec tak płytkiego wiercenia w razie utrzymania obfitszej ropy kopalnia w Stuposianach miałaby bardzo ładną przyszłość i wszelkie dane do stałego rozwoju. Mimo stosunkowo znacznej odległości (26 km.) kopalni od najbliższej stacyi kolejowej Sokoliki, leżącej na linii Sambor-5ianki, komunikacyę z kopalnia ułatwia kolejka lasowa przechodząca tuż obok szybu a łącząca Stuposiany ze stacyą kolejową. W razie otrzymania produkcyi, kolejki tej można użyć do chwilowego transportu ropy zanimby zdołano, ułożyć rurociąg do Sokolik wzdłuż trasy kolejki. 

Wiercenie w Stuposianach prowadzi kol. Antoni Hoffmann.

Prawdopodobnie wiercenia naftowe w Stuposianach nie zostały uwieńczone spektakularnym sukcesem. W czerwcu 1912 dowiercono się do głębokości 276.1 m i prace nadal trwały. W 1922 roku pojawia się informacja, że kopalnia Stuposiany jest nieczynna. O niepowodzeniu kopalni w Stuposianach może świadczyć też pośrednio, że spółka Abura od 1921 prowadziła poszukiwania nafty w Wołosatym i Ustrzykach Górnych wg kontraktu z Fejwelem Adlersbergiem. Nie obyło się przy tym bez sporów prawnych.

Spółka dla eksploatacyi olejów ziemnych i zakupna terenów, spółka z ograniczoną poręką „Abura” została założona w 1911 roku we Lwowie. Kapitał zakładowy spółki wynosił 1,200.000 koron z czego ¼ , tj. 300.000 koron została wypłacona gotówką do rąk zawiadowców.

Zakres działania przedsiębiorstwa: a) prowadzenie wierceń za ropą naftową, woskiem ziemnym i innymi produktami podziemnymi, gazami jako też przerabianie tych produktów, 
b) nabywanie w tym celu terenów własności gruntów i zakładów przemysłowych, 
c) magazynowanie i tłoczenie swojej i cudzej ropy oraz innych produktów podziemnych, zakładanie w tym celu zbiorników, rurociągów i tłoczni, 
d) sprzedawanie na własny lub cudzy rachunek ropy naftowej i innych produktów podziemnych.
Spólnikami są w różnych częściach: 1. Tomisław Jędrzejowicz właśc. dóbr, 2. Stanisław hr. Mycielski właśc. dóbr, 3. Henryk Prek właściciel dóbr 4. Maryan Jaroszyński właśc. dóbr, 5. Marya Urbańska właśc. dóbr, i 6. Spółka akordowa F. Brugger, T. Łaszcz & J. Pierściński, spółka z ograniczoną poręką w Borysławiu.
Spółka „Abura* nabyła już prawa naftowe o powierzchni 5000 morgów w powiecie Liskim, wiercenia zostały oddane Spółce akordowej F. Brugger, T. Łaszcz & J. Pierściński w Borysławiu

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

"Wieś Stuposiany, znana od dawien dawna z bardzo obfitych wycieków ropnych, leży w pow. liskim u dolnego biegu Wołosatki, lewego dopływu Sanu".


Onegdaj bywałem często w sąsiadujących ze Stuposianami Pszczelinach. I tam, wówczas, na przepływającą przez wieś rzekę mówiono " Wołosaty". Czy to wymienne nazwy?


Pozdrawiam,


Artur Ziaja

Stanisław Kucharzyk pisze...

Z bieszczadzkimi potokami problem jest taki, że wraz biegiem na kolejnych odcinkach zmieniają nazwy, co bywa przyczyną nieporozumień (np. Prowcza, Nasiczański, Dwernik). W przypadku Wołosatego uznaje się, że górny odcinek od źródeł do Ustrzyk Górnych to Wołosatka, poniżej ujścia dopływów Terebowiec i Rzeczyca to już Wołosaty.