Strony

sobota, 13 lutego 2021

Trakcjonity czy turbidyty?

W 1995 roku ówczesny Wojewoda Przemyski powołał stanowisko dokumentacyjne "Trakcjonity z Rudawki". Zgodnie z opisem obiekt ma ochraniać Odsłonięcie sfałdowanych warstw menilitowych ogniwa trakcjonitów z Rudawki (w skarpie potoku). Powierzchnie łupków pokryte jarosytem (ałun żelaza). W stanowisku nieliczne skamieniałości ryb płytkowodnych. Wymiary stanowiska długość: 15 m, wysokość: 4 m.

Gdy stanąłem w "punkcie centralnym" naprzeciw tegoż stanowiska byłem już pewny, że gdyby nie lokalizacja GPS, nie  rozpoznałbym trakcjonitów nawet gdyby mi w gębę dały, a nawet na głowę spadły. Jak to we fliszu widziałem naprzemianległe warstwy skalne o różnej ziarnistości i spoistości. 

No może z tą różnicą, że tutaj pojawiała się gdzie indziej nie widziana dość gruba, mało spoista i miękka warstwa skalna zbudowana z piasku z domieszką pyłu, która osypywała się raźnie pod wpływem erozji bocznej potoczku.
Podziwiam  ludzi, którzy po zerknięciu na strukturę skał potrafią powiedzieć co działo się przed milionami lat i co więcej ogarnąć wyobraźnią procesy kształtujące te układy klik>Ja doprawdy nie dostrzegłem większej różnicy między odsłonięciem skalnym chronionym prawnie, a nieco wyżej położoną odkrywką przy drodze leśnej użytkowaną jako lokalne źródło kruszywa.
Stąd też pokusiłem się na ograniczenie dzikich pól ignorancji i nieco poczytałem. Tym razem pośmiertnie wydaną pracę prof. Janusza Kotlarczyka na temat walorów geologicznych projektowanego Turnickiego Parku Narodowego. Profesor pisze: Obszary budujące Karpaty fliszowe w analizowanym obszarze tworzyły się w najbardziej brzeżnej rynnie geosynkliny Tetydy. Od strony zewnętrznej obejmowała ona skłon i szelf kontynentu wschodnioeuropejskiego, od strony wewnętrznej ograniczona była podniesieniem dna – garbem oddzielającym ją od innej rynny – śląskiej. Szerokość omawianej rynny wynosiła co najmniej 100 km, zaś głębokość sięgała 2 km, wyjątkowo 3 -4 km. Taka konfiguracja sprawiła, że w basenie zarówno osadzały się wolno osady bardzo drobnoziarniste – iły i muły pelagiczne (otwartego oceanu), jak i – okresowo – bardzo szybko osady średnio- i gruboziarniste (klastyczne) przynoszone prądami zawiesinowymi (flisz) bądź denną trakcją w dół skłonu kontynentalnego (trakcjonity, spływy piaszczyste). Okazjonalnie po skłonie spływały nierozcieńczone, gęste muły ześlizgiwały się bloki skalne lub zsuwały z osuwiska.
źródło - Wikipedia, tłumaczenie własne

Usiłowałem znaleźć do tego jakiś rysunek, aby ogarnąć narrację Profesora i znalazłem powyższy, który coś tam tłumaczy laikowi. Typowe dla kształtowania fliszu, kłębiące się prądy zawiesinowe powodowały segregację materiału skalnego od gruboziarnistych na spodzie do drobnoziarnistych na wierzchu  tworząc turbidyty (chociaż Sekwencji Boumy nie ogarniam klik>). Na poniższym filmiku można zobaczyć modelowanie tego zjawiska.
Rozumiem też grawitacyjny mechanizm spływów rumoszowych i widzę jaką segregację osadów kształtują (grubszy materiał na czole spływu, drobniejszy z tyłu). Natomiast dalej nie do końca łapię mechanizm działania dennych prądów trakcyjnych i osadzanie trakcjonitów ;-) A już z  pewnością nie jestem w stanie zaobserwować "obecności minerałów ciężkich w laminach przekątnych", która "uznawana jest dość powszechnie za kryterium wyróżniające osady złożone przez denne prądy trakcyjne" klik>

9 komentarzy:

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Czarna magia dla mnie:-) ale patrząc okiem zupełnego laika li tylko na wygląd skalnej ściany, to w Huwnikach nad Wiarem skałki są o wiele ładniejsze:-) pozdrawiam serdecznie.

Stanisław Kucharzyk pisze...

Flisz wapienny w Huwnikach jest rzeczywiście poza konkurencją klik>

Maciej Majewski pisze...

Sprawy związane z fliszem nie są proste, ale jest sens w tym "szaleństwie" ;). Jak chodzi o trakcjonity, to kluczem do zrozumienia tematu są siły międzycząsteczkowe. W przypadku turbidytów na formę osadów większy wpływ ma jego gęstość, turbulencje i zderzenia pomiędzy klastami. W przypadku trakcjonitów formę osadu kształtuje głównie siła prądu, która wlecze materiał po dnie. Wspomniane wyżej laminy przekątne, są typowe w piaskowcach osadzanych przy udziale prądu i mowa tu szczególnie o piaskowcach rzecznych. Jak chodzi o minerały ciężkie, to często są to minerały maficzne, a te są czarne więc kolor może być wskazówką.

Tak w ogóle to sprawy związane z depozycją na skłonie kontynentalnym cały czas ewoluują. Okazuje się, że sporo fliszowych osadów osadzało się w sposób nieco hybrydowy z wieloma czynnikami na raz, a oprócz sekwencji Boumy częsta jest też sekwencja Lowa. Ktoś dociekliwy może znajdzie gdzieś we fliszu stanowisko konturytów - osadów ukształtowanych przez prądy cyrkulacji termohalinowej płynące u podnóży skłonów. Niemniej stojąc przed skalnym urwiskiem, często można powiedzieć niewiele po pierwszym rzucie oka.

No i dziękuję za wspomnienie z odnośnikiem, ale tam jest nieco za dużo napisane jak chodzi o to co jest dla mnie jasne i trzeba bardzo uważać, by nie wpaść na niezbyt przyjemną część wykresu Krugera-Duninga. Do tego jest często bardzo mały kroczek.

pytu pisze...

Z tymi użytkami ekologicznymi to ciekawa sprawa , dlaczego tworzono je tu a nie tam . W okolicy Paportna są dwie łączki jako użytek i niedaleko koryto strumienia , co zdecydowało to nie wiem . Nic tam ciekawego właściwie nie ma .

Stanisław Kucharzyk pisze...

Zwróć uwagę na różnice między stanowiskiem dokumentacyjnym, a użytkiem ekologicznym. Stanowisko dokumentacyjne to miejsce szczególne "ważne pod względem naukowym i dydaktycznym, miejsca występowania formacji geologicznych, nagromadzeń skamieniałości lub tworów mineralnych itd." Użytki ekologiczne to "wielki śmietnik" do którego często wrzuca się nie tylko jakieś perełki ale też tzw. nieużytki, z którymi zarządca nie wie co zrobić, a nie chce się narazić na zarzut niegospodarności. Niekiedy mają istotnie jakieś szczególne walory przyrodnicze, ale często to przypadkowe działki

Stanisław Kucharzyk pisze...

Jak zawsze wdzięczny jestem za cenne uzupełnienie i fachowy komentarz

pytu pisze...

Czyli do użytków trzeba podchodzić z dużą rezerwą , a jest ich dużo szczególnie w okolicach turnickich.

Stanisław Kucharzyk pisze...

To znaczy warto poczytać co pod konkretnym użytkiem ekologicznym się kryje np na stronie GDOŚ . Jeśli w opisie celów masz wpisane ogólnikowo: "zachowanie ze względów naukowych i dydaktycznych płatu nie użytkowanej roślinności kęp drzew i krzewów oraz bagnisk" to cudów się tam nie spodziewaj

Anonimowy pisze...

W Jarze Wisłoka w Besku można spotkać słabo zwięzłe ławic piaskowców drobno ziarnistych które osypują się w podobny sposób jak przedstwine tutaj trakcjonity . Warstwy z Beska mają jeszcze jedną charakterystyczną cechę która odróżnia je od pozostałych ławic w profilu zawierają różnej wielkości konkrecje węglanu wapnia z regły kilkumilimetrowe ale czasem 2-3cm. kształt tych form jest nieregularny przypomina czasem prażoną kukurydzę albo kruszone ciasto a barwowa jasnokremowy po zwietrzenia prawie biała . Ciekawy jestem czy trakcjonity z Rudawki zawierają podobne konkrecje ?