Strony

niedziela, 28 kwietnia 2013

Bóg ukryty

Pieśń o Bogu ukrytym część II.
Pieśń o Słońcu niewyczerpanym


Jeśli ten kosmos jest gałęzią ciężką od liści,
którą opływa światło słońca,
jeśli spojrzenie jest tonią spokojną,
zaczerpniętą na otwartą dłoń -

Więc chociaż liście drżą i opadają
w niedalekiej głębi odbite,
toń spokojna się ciągle wpatruje
w Ciebie - Ukryty.

Te biedne moje oczy, gdy stwarzałeś,
czerpiąc z toni w otwartą dłoń,
o tym wiecznym spojrzeniu myślałeś,
zachwyconym w niezmierną toń

i mówiłeś:
uniżę się, bracie, uniżę,
nie osamotnię nigdy twoich oczu,
naprzód ukryję się w krzyżu,
potem chlebem w dojrzałym zbożu.


Więc myślę:
dlatego tak się uniżasz,
by nie osamotnić w kosmosie
moich ramion dalekich od krzyża
i mych oczu oddanych tęsknocie.

Karol Wojtyła
Świat

Bóg się ukrył dlatego by świat było widać
gdyby się ukazał to sam byłby tylko
kto by śmiał przy nim zauważyć mrówkę
piękną złą osę zabieganą w kółko

zielonego kaczora z żółtymi nogami
czajkę składającą cztery jajka na krzyż
kuliste oczy ważki i fasolę w strąkach
matkę naszą przy stole która tak niedawno
za długie śmieszne ucho podnosiła kubek

jodłę co nie zrzuca szyszki tylko łuski
cierpienie i rozkosz oba źródła wiedzy
tajemnice nie mniejsze ale zawsze różne
kamienie co podróżnym wskazują kierunek

miłość której nie widać
nie zasłania sobą

Jan Twardowski

Brak komentarzy: