Strony

niedziela, 25 listopada 2012

Skałka na Kruhelu - swój czy obcy?

Widok z Kruhela na Przemyśl
Kruhel Wielki i Mały są to dwie wsie na zachód od Przemyśla rozłożone na północnych stokach grzbietu biegnącego od Zniesienia. W Kruhelu Małym kościółek św. Wojciecha z r. 1895. Kruhel Mały nazywa się tez po dawnych właścicielach dominikańskim, Wielki - Miejskim. W Kruhelu Wielkim cerkiew drewniana. Obok wsi występują rafy wapienia okresu wyższo-jurajskiego, tu i owdzie na powierzchnię się wydobywające. Jest to wschodnie przedłużenie północno galicyjskiego pasa wapniowego, którego ślady występują n. p. koło Inwałdu pod Kalwarią, albo pod Czudcem. Wśród łomów wapienia trafia się i marmur, poszukiwany szczególnie w XVIII. w. Zrobiono z niego statuy arc. Sierakowskiego i Kickiego w katedrze lwowskiej. Na stokach góry widzimy bloki wapienne, oderwane niegdyś od raf (t.z.w. tritonów), służące do wypalania wapna. (Mieczysław Orłowicz 1917: Ilustrowany przewodnik po Przemyślu i okolicy : z planem miasta, mapką okolicy i 63 ilustracyami w tekście).

Dawny kamieniołom z wychodniami wapienia
Przed niespełna wiekiem, kiedy o cenie towarów w dużej mierze decydowały koszty transportu, ludzie skrzętnie wykorzystywali wszelkie miejscowe, chociaż niekiedy skąpe i nie pierwszej jakości, dobra. Stąd też  na fliszowo-lessowym Pogórzu Karpackim, obfitującym w gliny i piaskowce, znalezisko w postaci pokładów wapienia było nader pożądane i eksploatowane. Tak też było z pokładami na Kruhelu Wielkim, gdzie do początków XX wieku wydobywano i wypalano wapień. 

Schemat pieca wapienniczego źródło - Wikipedia
Wapiennik funkcjonował również w  pobliskich Prałkowcach. Jak to odnotował Mieczysław Orłowicz wśród warstw zwykłego wapienia odnajdowano niekiedy bloki zmetamorfozowanego wapienia krystalicznego zwanego marmurem, który jak wiadomo jest ceniony jako szlachetny materiał rzeźbiarski i budowlany.
To na pewny nie marmur ale zwykły wapień
Rajcy miejscy, którzy zarządzali łomami zapewne nie zastanawiali się nad pochodzeniem tych złóż, jednak w końcu XIX wieku kruhelskie skałki zaczęli drążyć naukowcy i tu zaczęły się problemy. Opisywano bogatą faunę jurajską organizmów budujących wapienie, ale nade wszystko dyskutowano nad ich genezą. Zasadniczo nikt nie kwestionował czasu ich pochodzenia. Osady powstały jako rafa w ciepłym i płytkim morzu górnojurajskim. 
źródło: Lucjan Watyha 1964: Budowa Geologiczna okolic Birczy, Olszan i Rybotycz

Przez kilkadziesiąt lat ścierały się jednak dwie sprzeczne idee dotyczące proweniencji. Dyskutowano czy skała powstała na miejscu na płyciznach "kruhelskiego archipelagu", czy też wykształciła się gdzieś ex situ i została przetransportowana na teren dzisiejszego Pogórza Przemyskiego na skutek osunięć dna morskiego lub ruchów tektonicznych.

Odłamki wapienia i otoczaki wapienne (tzw. wapieniaki) znalezione na terenie dawnego  kamieniołomu
Dyskusje luminarzy nauki trwały a wapieni ubywało, gdyż potrzeby budowlane miasta rosły. Materiał z Kruhela wykorzystywano przy budowie kolejnych fortów twierdzy Przemyśl. 
Fort Helicha - do jego budowy na pewno używano kruhelskiego wapienia
Wapiennik w Prałkowcach funkcjonował jeszcze w latach dwudziestych ubiegłego stulecia. Po drugiej wojnie światowej eksploatacji zaniechano. Wśród lasu porastającego wierzchowinę Wapielnicy pozostały jedynie wyrobiska, które objęto ochroną jako stanowisko dokumentacyjne.
Wapiennymi okruchami wybrukowane są również lokalne drogi
Kruhelską skałkę uznano ostatecznie za olistolit (z greckiego olistomai - ślizgać się, lithos - kamień) czyli blok skalny, który ześlizgnął się na dno morskie, gdzieś z odległego brzegu. Następnie wraz z osadami fliszowymi został wypiętrzony przy orogenezie Karpat. Jednak z uwagi na bardzo dawny okres przybycia i prawo zasiedzenia, można uznać, że to emigrant naturalizowany.
A to nie biały wapienny osad tylko popołudniowy szron - oznaka, że zima za pasem
Na koniec warto jeszcze przypomnieć, że folwark w Kruhelu Wielkim w 1920 roku wydzierżawił od przemyskiego magistratu błogosławiony ks. Jan Balicki. Potrzebował on wówczas nowego miejsca dla potrzeb zakładu dla dziewcząt, prowadzonego przez siostry Opatrzności Bożej nazwanego Domem Bożego Miłosierdzia. Niesamowity kapłan - prawdziwy "Mocarz pokory".

4 komentarze:

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

I u nas trafiamy na tzw. wapieniaki, ogromny wykopali przy budowie studni, za bardzo nie wiemy, jak się za niego zabrać i przenieść w pobliże chatki, może obwiążemy liną i pociągniemy za "czołgiem"; drobniejsze leżą w każdym ogrodzie, jako ozdoba skalniaków, dużo wypłukuje z pokładów Wiar; pozdrawiam.

Stanisław Kucharzyk pisze...

Tzw. wapieniaki znajdowane we fliszu to pod względem geologicznym dość niejednorodny materiał, chociaż wyglądają podobnie (białe i twarde buły wśród miękkiego piaskowca). Mogą to być faktyczne otoczaki wapienia jurajskiego, ale dość często jądro takiej bryły nie jest wapienne tylko krzemionkowe (czerty lub krzemienie).

Go i Rado Barłowscy pisze...

Dla mnie geologia i geomorfologia to wiedza niemal absolutnie tajemna. Na dobrą sprawę jedyne co wiem, to to, że flisz karpacki składa się z leżących ukośnie płyt piaskowca, przedzielanych kruchym łupkiem. :D
Znacznie więcej mogę powiedzieć o gatunkach i odmianach smoków na przykład. :D
Z wielką zazdrością czytam ludzi, którzy ze swadą potrafią opowiadać o tak niepojęcie dawnych czasach.:D
Pzdr.

Stanisław Kucharzyk pisze...

Też nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale bardzo mnie interesują wszelkie skały i skałki.