W swoim szaleństwie nieposkromionym,
Jak malarz opętany, pewny swej wielkości
Kładzie ze swej palety na blejtram zielony
Tysiąc kolorów i tysiąc odcieni.
Układam kwiaty ostatnie
W kompozycję barwną,
Wkładając do wazonu,
Kwiaty jesieni i wspomnienia letnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz