Strony

sobota, 29 października 2011

Torfowisko


Kadzidłem torfowiska odpędzam złe myśli
Cierpkim zapachem bagna i łochyni okadzam ich roje
Winnym smakiem żurawin zapijam smutki
Za czasem przeszłym niedokonanym
Wystawiam na jesienne Słońce liszaje niepokoju
Może wyschną, spełzną, ozdrowieją
Na płomienne korony buków ciskam obawy
niech spłoną i ulecą jak puch laurowej wierzby 

Brak komentarzy: