Strony

sobota, 5 marca 2022

Tęskniącym

Ах, какая была держава!
Ах, какие в ней люди были!
Как торжественно–величаво
Звуки гимна над миром плыли!

Ах, как были открыты лица,
Как наполнены светом взгляды!
Как красива была столица!
Как величественны парады!

Проходя триумфальным маршем,
Безупречно красивым строем,
Молодежь присягала старшим,
Закаленным в боях героям –

Не деляги и прохиндеи
Попадали у нас в кумиры...
Ибо в людях жила — идея!
Жажда быть в авангарде мира!

Ч то же было такого злого
В том, что мы понимали твердо,
Что "товарищ" — не просто слово,
И звучит это слово гордо?

В том, что были одним народом,
Крепко спаянным общей верой,
Что достоинства — не доходом,
А иной измеряли мерой?

В том, что пошлости на потребу
Не топили в грязи искусство?
Что мальчишек манило небо?
Что у девушек были чувства?

Ах, насколько все нынче гаже,
Хуже, ниже и даже реже:
Пусть мелодия гимна — та же,
Но порыв и идея — где же?

И всего нестерпимей горе
В невозможности примирений
Не с утратою территорий,
Но с потерею поколений!

Как ни пыжатся эти рожи,
Разве место при них надежде?
Ах, как все это непохоже
На страну, что мы знали прежде!

Что была молода, крылата,
Силы множила год за годом,
Где народ уважал солдата
И гордился солдат народом.

Ту, где светлыми были дали,
Ту, где были чисты просторы...
А какое кино снимали
Наши лучшие режиссеры!

А какие звенели песни!
Как от них расправлялись плечи!
Как под них мы шагали вместе
Ранним утром заре навстречу!

Эти песни — о главном в жизни:
О свободе, мечте, полете,
О любви к дорогой отчизне,
О труде, что всегда в почете,

И о девушках, что цветами
Расцветают под солнцем мая,
И о ждущей нас дома маме,
И о с детства знакомом крае,

И о чести, и об отваге,
И о верном, надежном друге...
И алели над нами флаги
С черной свастикой в белом круге.

Och, cóż to za kraj był dumny!
Ach, co za naród wspaniały!
Jak uroczysty, dostojny,
Hymn jego grzmiał nad nami!

Ach jak szczerze gorzały lica,
Rozświetlone jutrzenką zgody,
Jaka piękna była stolica!
I jakie tłumne pochody!

Bohaterom w bitwach hartownym,
Pod trybuną triumfalnym marszem,
W szyku równym i nienagannym
Młodzi hołd oddawali starszym.

Celebryci, oszukańcy i lenie,
Nie mieli wówczas poklasku.
Cały naród wiodło pragnienie,
Aby żyć w awangardzie blasku!

I czy była to wielka zmaza,
W tym, że wierzyliśmy twardo,
Że "towarzysz" – to nie pusta fraza,
Ale dźwięczy to słowo prawdą.

Tak, byliśmy jednym narodem,
Mocno spojonym wiarą,
Że godności nie dochodem,
Ale lepszą się mierzy miarą.

A skądże się wzięła potrzeba,
Sztukę nurzać w wulgarnym błocie,
Zamiast chłopców wabić do nieba,
A w dziewczętach budzić uczucie?

Wszystko teraz nijaka parodia:
Mniejsze, gorsze, a nawet niższe.
Chociaż hymnu ta sama melodia,
Lecz istota, idee – gdzież że?

Tu trzeba trąbić larum!
Płakać bez utulenia.
Nie nad utratą terytorium,
Ale nad zgubą pokolenia

Puste dziś wkoło twarze,
Gdzież na nadzieję miejsce?
Jakie obce, odmienne jakże,
Od tych swojskich, znajomych wcześniej!

Człek swe życie ojczyźnie zawierzał,
Siły swoje mnożył za młodu.
Wtedy naród szanował żołnierza,
A i żołnierz był dumny z narodu.

Tu gdzie były świetliste dale,
Tu gdzie czyste były przestrzenie,
Filmy wtedy kręcili wspaniałe,
W życiu było tak jak na scenie.

Jakie wtedy dzwoniły pieśni!
Prostowały plecy i myśli!
W ich melodii rankowi rówieśni,
Na spotkanie świtu szliśmy!

A te pieśni - najważniejsze w życiu:
O marzeniach, wolności ludu,
O miłości drogiej ojczyzny,
O szacunku dla pracy i trudu.

O dziewczętach, które jak kwiatki,
Wyrastają pod słońcem maja,
O tęsknocie kochanej matki,
Co na progu czeka tam sama.

O honorze, wierności, odwadze,
I o armii - braterstwa szkole,
O wznoszonej wysoko fladze,
Ze swastyką na białym kole.

Oryginał wiersza "Państwo - tęskniącym" autorstwa Jurija Leonidowicza Niestierienko - rosyjskiego pisarza, poety i publicysty  oraz działacza opozycji rosyjskiej. Więcej o jego poglądach na Russia: The Beast, not the Beauty, poniżej fragment:
Cały naród stracił moc logicznego rozumowania. Rosjanie (czyli przede wszystkim etniczni Rosjanie, a nie tylko obywatele Rosji) szczerze i bez wątpliwości wierzą w informacje, które wydają się wzajemnie wykluczać (i nie jest to przesada - autor spotkał się i rozmawiał z osobami o takich przekonaniach):
Rosja broniła praw konstytucyjnych w Czeczenii, ale Gruzja agresywnie zaatakowała Osetię (często bez rozróżnienia Osetii Południowej i Północnej).
„Czarni” z regionu Kaukazu (tak ich określają Rosjanie) są potomkami zła, ale w żadnym wypadku nie wolno pozwolić na oddzielenie ich autonomicznej republiki od Federacji Rosyjskiej (Rosja powinna nawet zaanektować inne regiony Kaukazu).
Wierzą w komunizm wymyślony przez Karola Marksa (Żyda) i głoszą internacjonalizm jedną z jego głównych zasad przewodnich, ale Żydzi są „korzeniem wszelkiego zła na świecie”.
Władze nigdy nie represjonowały obywateli Związku Radzieckiego (a Armia Czerwona nigdy nie dokonywała masowych gwałtów i grabieży w Europie Wschodniej i Niemczech), ale ofiary tych okrucieństw dostały to, na co zasłużyły.
Kiedy wojska hitlerowskie wkroczyły do ​​Polski i krajów bałtyckich, była to inwazja i okupacja. Kiedy Rosja zrobiła to samo, było to wyzwolenie.
Sprawiedliwa i pokojowa Rosja nigdy nie zaatakowała innego narodu, ale w „samoobronie” zdołała rozszerzyć swoje terytorium bardziej niż jakikolwiek inny kraj na świecie.
Sprawiedliwa i pokojowa Rosja nigdy nie zaatakowała innego narodu, jednak cały świat nienawidzi Rosji i się jej boi (i świat rzeczywiście będzie się ich bał).
Każdy urzędnik to drań, złodziej i łapówkarz, ale państwo jest rzeczą świętą, którą trzeba czcić i za którą chętnie poświęcamy swoje życie.
Do tej listy warto dodać świeże rosyjskie kurioza:
Denazyfikację Ukrainy, zarządzanej przez ukraińskiego Żyda. 
i to że "Rosja nie zamierza okupować Ukrainy, ani atakować cywilów"


14 komentarzy:

Beskidnick pisze...

Brak słów - doskonale rozumiem uczucia Moskwy, z pozycji rozgrywającego zostali sprowadzeni do "mocarstwa lokalnego" a teraz zostali wmanipulowani w wojnę która im do niczego potrzebna nie jest, i którą de facto już przegrali. Teraz nawet zwycięstwo militarne już nie przywróci im (kretyńskiej jak by nie patrzeć, ale szczerej) sympatii Francji, nie przywróci też więzi gospodarczych z Niemcami, bo inne kraje UE raczej już na to nie pozwolą. Za to nienawiść Ukraińców mają pewną.

Stanisław Kucharzyk pisze...

W sensie zakładanych celów geostrategicznych jeszcze nie przegrali. Nikt ich w wojnę nie wmanipulowali całkiem świadomie wybrali - bardzo proszę poświęć godzinkę posłuchaj rozmowy z Krzysztofem Wojczalem autorem analizy z 2019 r "Do 2022 roku Rosja wywoła wojnę w Europie lub na Bliskim Wschodzie" klik

Stanisław Kucharzyk pisze...

Tutaj jest jego blog

Anonimowy pisze...

Rosja to cywilizacja turańska, nie należy próbować zrozumieć ją posługując się kryteriami naszej cywilizacji łacińskiej. Niezależnie czy komunistycznej czy też obecnej Rosji fundamentem jest kłamstwo. Wojna to oczywiście tylko ich decyzja, tak są ukształtowani cywilizacyjnie. Muszą prowadzić wojny... Jeszcze jej nie przegrali, najpewniej następnym celem będzie Polska. Dlatego Ukraina walczy teraz za nas. Oczywiście wiele państw chce ugrać swoje interesy...
gw

Anonimowy pisze...

"W sensie zakładanych celów geostrategicznych jeszcze nie przegrali..."

Ale jest wielce prawdopodobne, że jest to już początek ich końca. Bo primo skala sankcji nakładanych na Rosję oznacza , iż zainkasuje ona potężny cios, który zredukuje ją do roli pariasa Chin. Po drugie najazd na Ukrainę zjednoczył cały naród ukraiński, wykuł i hartuje jego świadomość narodową w rozwścieczonej opozycji do Moskali. Putin zokcydentalizował ostatecznie Ukrainę. Nigdy już nie wróci Ona do "russkiego mira". A król jak się okazuje jest nagi - co każdego dnia całemu światu ukazuje ukraińska armia, zadając Moskalom ogromne straty. Bez Ukrainy Rosja to kulawe mocarstwo. Ziszcza się marzenie redaktora paryskiej Kultury. Następuje bezprecedensowy przełom w relacjach Polski i Ukrainy. To co się kształtuje na naszych oczach - to fantastyczny kapitał na przyszłość. To kanwa na której w przyszłości można budować nową jakość w tych relacjach. Marzy mi się Rzeczpospolita Obojga Narodów ( Trojga w perspektywie dalszej, gdy Białoruś zrzuci jarzmo łukaszenkowe) z bezwzględnym poszanowaniem granic, języka, tożsamości, autonomią wewnętrzną obydwu członów Konfederacji, jednakże przy prowadzeniu wspólnej polityki zagranicznej i obronnej.
Mam wrażenie, że na poziomie bardzo generalnym do takiej właśnie wizji nawiązywał w swym orędziu prezydent Zełeński przemawiający do polskiego Zgromadzenia Narodowego i narodu polskiego.
Jak pan zapewne wie - zawsze byłem - także na "łamach" tego portalu - wielkim orędownikiem Ukrainy i kooperacji polsko - ukraińskiej, w czasach gdy taka postawa nie była popularna i nie oznaczała profitów, raczej przeciwnie. Ukraińcom, Polakom a także Białorusinom dedykuję fragment poematu "Pieśń o Ukrainie" pióra Józefa Łobodowskiego - wielkiego zwolennika polsko - ukraińskiego sojuszu:

"Zapomnieć, co mi gorzkie serce struło,
znów Dniepr i Wisłę związać pieśni stułą,
wyprostować ścieżki młodym dziejom;
twardo w ziemię wbić zwycięską stopę
pod Kłuszynem, pod Konotopem
I sztandary rozpostrzeć...
Niech wieją!"

Sława Ukraini! Sława Hierojom!



Pozdrawiam,

AZ





Anonimowy pisze...

>a teraz zostali wmanipulowani w wojnę...


Jak to zostali wmanipulowani? To był wybór Putina. Niech pan nie robi z niego ofiary czyjejkolwiek manipulacji. Z pana wypowiedzi capi proputinowskim trollingiem.


Pozdrawiam,

AZ

Anonimowy pisze...

"Rosja to cywilizacja turańska, nie należy próbować zrozumieć ją posługując się kryteriami naszej cywilizacji łacińskiej. Niezależnie czy komunistycznej czy też obecnej Rosji fundamentem jest kłamstwo. Wojna to oczywiście tylko ich decyzja, tak są ukształtowani cywilizacyjnie. Muszą prowadzić wojny... Jeszcze jej nie przegrali, najpewniej następnym celem będzie Polska".

To prawda. I dlatego należałoby zmienić schemat postępowania wobec Rosji. Bo ciągle jest tak ( chociaż pewne zmiany w tym zakresie już następują, w konsekwencji wspaniałego odporu dawanego Moskalom przez Ukraińców) że to Putin/Rosja inicjuje ruch, a NATO jest reaktywne względem tego ruchu. Czas dokonać przełamania precedensu. Czas wybić inicjatywę z rąk Putina. NATO winno zagrać jego kartą? Jak? Na przykład likwidując wrzód Naddniestrza - kombinowaną rumuńsko - mołdawsko - ukraińską operacją przy wsparciu ze strony...zielonych ludzików z NATO.


Pozdrawiam,


AZ

Anonimowy pisze...

"Makiwka (pl. Makówka, nm. Makowka, Makiwka) - góra (958 m n.p.m.) na Ukrainie, w Karpatach Wschodnich.Miejsce zwycięstwa Ukraińskich Strzelców Siczowych (siedem sotni 1 i 2 kurenia 55 austro-węgierskiej dywizji piechoty) nad przeważającymi siłami rosyjskimi.Bitwa ta odbyła się w dniach 29 kwietnia-2 maja 1915 i była pierwsze zwycięską bitwą ukraińskiej formacji wojskowej."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Makiwka


Podpowiadam temat następnego pańskiego artykułu. Na pewno w pańskich obszernych zasobach jakiś materiał się znajdzie. Pozdrawiam,


AZ

Anonimowy pisze...

Oczywiście jest Naddniestrze i Królewiec ale nie należy otwierać nowych frontów. Może podczas jakiejś smuty...
Wracając do Polski i Ukrainy, wydajemy miliardy na pomoc ale nie słyszałem nawet o jakimś geście rewanżu. Chociażby zwrocie kościołów na Ukrainie, przykładowo we Lwowie Matki Boskiej Gromnicznej i Marii Magdaleny... Nie słyszałem o zgodzie na ekshumacje i upamiętnienie zabitych (tutaj oczywiście podobne stanowisko powinna zająć Polska)... Nie mówiąc już o przekazaniu Polsce bezpłatnie technologii rakietowych Ukrainy w celu wzmocnienia Wojska Polskiego i naszego słabego przemysłu obronnego... A tego,że za przerzut broni na Ukrainę grozi nam atak atomowy już nie wspomnę, ponieważ i tak nam grozi atak Moskali niezależnie co zrobimy...

Anonimowy pisze...

"Oczywiście jest Naddniestrze i Królewiec ale nie należy otwierać nowych frontów. Może podczas jakiejś smuty..."

Na takie myślenie właśnie liczy Putin. On na nim gra i dzięki niemu do tej pory wygrywa.
Właśnie chodzi o to, aby z takim schematem zerwać i zrobić agresywny krok. Jest po temu świetna okazja - bo przecież Rosja jest słaba, inkasuje ciosy (militarne, ekonomiczne, prestiżowe, wizerunkowe) i nie stać ją na otwieranie drugiego frontu. To JEJ nie stać. Zachód jak najbardziej stać.

"Wracając do Polski i Ukrainy, wydajemy miliardy na pomoc ale nie słyszałem nawet o jakimś geście rewanżu. Chociażby zwrocie kościołów na Ukrainie, przykładowo we Lwowie Matki Boskiej Gromnicznej i Marii Magdaleny... Nie słyszałem o zgodzie na ekshumacje i upamiętnienie zabitych (tutaj oczywiście podobne stanowisko powinna zająć Polska)... Nie mówiąc już o przekazaniu Polsce bezpłatnie technologii rakietowych Ukrainy w celu wzmocnienia Wojska Polskiego i naszego słabego przemysłu obronnego... A tego,że za przerzut broni na Ukrainę grozi nam atak atomowy już nie wspomnę, ponieważ i tak nam grozi atak Moskali niezależnie co zrobimy..."

Nie czas teraz na takie małostkowe dyrdymały jak kłótnie o groby, kościoły, cerkwie. Moskale już nie raz nas godzili gdyśmy się tak kłócili. Bądźmy w końcu mądrzejsi po szkodzie. Powiem przekornie ale prawdziwie. Lepiej jest mieć za Medyką nawet wrogą nam Ukrainę( a przecież tak najpewniej nie będzie) niż "przyjaznych" nam Moskali, którzy oddadzą Panu ten czy inny kościół we Lwowie, tylko po to żeby za jakiś czas wejść w posiadanie kościołów w Krakowie. Trochę więcej myślenia trzeźwego i racjonalnego a mniej partykularnego i tromtadrackiego.


Pozdrawiam,


AZ


Wracając do Polski i Ukrainy, wydajemy miliardy na pomoc ale nie słyszałem nawet o jakimś geście rewanżu. Chociażby zwrocie kościołów na Ukrainie, przykładowo we Lwowie Matki Boskiej Gromnicznej i Marii Magdaleny... Nie słyszałem o zgodzie na ekshumacje i upamiętnienie zabitych (tutaj oczywiście podobne stanowisko powinna zająć Polska)... Nie mówiąc już o przekazaniu Polsce bezpłatnie technologii rakietowych Ukrainy w celu wzmocnienia Wojska Polskiego i naszego słabego przemysłu obronnego... A tego,że za przerzut broni na Ukrainę grozi nam atak atomowy już nie wspomnę, ponieważ i tak nam grozi atak Moskali niezależnie co zrobimy...

Anonimowy pisze...

Trochę więcej myślenia trzeźwego i racjonalnego a mniej partykularnego i tromtadrackiego.
Dziękuję za komplementy...
Ponieważ mam przodków zarówno greko jak i rzymskich katolików,wydaje mi się, że myślę poprawnie. Należy budować na prawdzie, wzajemnym szacunku i korzyściach. Jako katolik pomagam Ukraińcom jak mogę ale jako obywatel Rzeczypospolitej oczekiwałbym spełnienia przez Ukrainę tych postulatów. To, że polscy politycy ich nie stawiają twardo wobec Ukrainy czy też Litwy jest drogą donikąd... Gdy trwoga to zarówno Litwa jak i Ruś zwraca się o pomoc do Korony, chociaż wcześniej polskie interesy i nieśmiałe postulaty są im obce...
Atak na Naddniestrze byłby prezentem dla Putina.Naprawdę...
gw

Anonimowy pisze...

Ponieważ mam przodków zarówno greko jak i rzymskich katolików,wydaje mi się, że myślę poprawnie. Należy budować na prawdzie, wzajemnym szacunku i korzyściach. Jako katolik pomagam Ukraińcom jak mogę ale jako obywatel Rzeczypospolitej oczekiwałbym spełnienia przez Ukrainę tych postulatów. To, że polscy politycy ich nie stawiają twardo wobec Ukrainy czy też Litwy jest drogą donikąd... Gdy trwoga to zarówno Litwa jak i Ruś zwraca się o pomoc do Korony, chociaż wcześniej polskie interesy i nieśmiałe postulaty są im obce...

Pan myśli w kategoriach archaicznych, kresowo - imperialnych. Ta epoka się dawno skończyła. Poparcie dla Ukrainy - bez stawiania jej jakichkolwiek warunków i żądań wstępnych - jest czystym geopolitycznym interesem Polski, nie tylko Ukrainy. Sobieski dlatego bił się pod Wiedniem z Turkami, żeby się nie bić z nimi pod Krakowem. Podobnie jest obecnie. Należy bezwarunkowo wspomóc Ukrainę, żeby zatrzymać rosyjski neostalinowski imperializm, który usiłuje odbudować "ruski mir" po Odrę. Postulaty o których pan pisze są bez znaczenia w kontekście tych wielkich spraw - mogą jednakże być wykorzystane przez narrację proputinowską do osłabiania polityki wspierania Ukrainy ( divide et impera). Dlatego należy powstrzymać się od lekkomyślnych, nieprzemyślanych wypowiedzi, szczególnie natury publicznej czego niestety nie ustrzegli się ostatnio tak Lis jak i Giertych, którzy zachowali się - komentując wypad J. Kaczyńskiego do Kijowa - jak beznadziejni ignoranci nadający na częstotliwości sensu stricto moskiewskiej.

Atak na Naddniestrze byłby prezentem dla Putina.Naprawdę...


W jakim sensie? Należy w końcu potraktować Rosję jej własną metodą, to jest eskalacją konfliktu i zadaniem niespodziewanego, nie oczekiwanego przez Moskali ciosu. Bo jak nie, to oni za jakiś czas, znów - nie bojąc się tak jak pan - wyjdą z zaskakującym, agresywnym ciosem.

Pozdrawiam,


AZ

Anonimowy pisze...

Dzięki takim geniuszom politycznym jak Pan, działającym od wieków, Rosja jest imperium, które prędzej czy później zgniecie Ruś i Litwę. Korona się ostanie, nie wiadomo tylko na jak długo… I to byłoby na tyle…
Nie można nic trwałego budować na emocjach i moralnym szantażu. Wojna wkrótce spowszednieje a miliony Ukraińców w Polsce staną się niechcianym ciężarem i co wtedy… Jak już pisałem można tylko budować na prawdzie, szacunku i korzystnych dla obu stron interesach.
Wojny Sobieskiego były błędem, zresztą On sam miał zupełnie inne plany. Turcja nie wzięła udziału w rozbiorach…
Co do mojego tchórzostwa, to działem w podziemiu antykomunistycznym. Nie wiem czy Pan wie ale nie było w nim tłumów, widocznie tchórzy jest mało… Gdy Moskale zaatakują moją Ojczyznę będę z nimi walczył…
Rozumiem, że Pan, wszak taki odważny, właśnie spienięża swój majątek żeby zakupić odpowiedni „sprzęt” i udaje się nad Dniestr czy też Dniepr…
gw

Stanisław Kucharzyk pisze...

Szanowni panowie komentarze na tym blogu od miesiaca są moderowane z uwagi na zwiększenie częstotliwości spamu. Jednak ponieważ Wasza interesująca dyskusja zaczyna wchodzić w argumenty ad personam zawieszam możliwość komentowania pod tym postem. Rozumiem, że temat jest gorący, szanuję obu Panów i pozdrawiam w tym trudnym czasie.