Z grodziskiem w Hujsku mam taki problem, że właściwie nie wiem jakie miejsce opisywał prof. Kotlarczyk. Do wspominanego artykułu w Acta Archaeologia carpatica z 1969 roku nie udało mi się dotrzeć, gdyż mimo szczerych chęci kolegi archeologa ten tom wyparował z biblioteki uczelnianej. Tablica głosi, że tutaj oto stoimy pod wałami grodziska wczesnośredniowiecznego.
Gdzie w rejestrze zabytków nieruchomych klik> we wpisie z 1970 roku do cerkiewnego pagórka przypisano oprócz cerkwi także samo wzgórze ze starodrzewem i fortyfikacje bastejowe z XVI - XVII wieku.
Zaś w wykazie zabytków archeologicznych klik> w tym miejscu znajdziemy grodzisko wczesnośredniowieczne, 80 metrów na południe takąż osadę oraz kilometr na północ już za Wiarem drugą osadę.
Wał siedemnastowiecznych fortyfikacji otaczających cmentarz od strony południowej |
Widok z cerkiewnego pagórka na potencjalne grodzisko |
Skąd więc wątpliwości? Otóż stąd, że na lidarowym NMT wzrok przyciąga nie cerkiewne wzgórze lecz nieodległy bezimienny pagórek położony 220 metrów na południe za bezimiennym potokiem spływającym spod górki Ubocz. Na obiekt ten zwrócił już uwagę Stanisław Kryciński w swojej opowieści o Pogórzu Przemyskim klik>
Pagórek o wierzchołku otoczonym wyraźnym wałem, ma znacznie lepsze walory obronne niż cerkiewne wzgórze. Od zachodu broni go wąwóz rzeczki, od północy wał ziemny, a od wschodu pewnie był kiedyś kolejny wał w miejscu dzisiejszej drogi gruntowej. Tak czy siak z pewnością obiekt wart wizji lokalnej.
Zwłaszcza, że na mapie katastralnej nieco dalej rozciąga obszar dawnych pól uprawnych zwanych niegdyś Saliskiem (niewątpliwie od soli), a dzisiaj przemianowanych na przysiółek Siedlisko.
Po wytypowaniu wszystkich "obiecujących dziur solnych" na lidarze pora na wycieczkę z GPSem. Niestety zagłębienia o charakterze lejów i zapadlisk sufozyjnych kryły spore ilości śmieci, czyli były reprezentantem typowej dla Pogórza Przemyskiego paryji klik> Śladów eksploatacji soli nie odnalazłem.
Natomiast bezimienny potok odkrył różne niespodzianki w tym dwa stanowiska rzadkiego na Pogórzu Przemyskim pióropusznika strusiego.I odsłonił wychodnie kolorowego mioceńskiego zlepieńca znanego ze skałki Dubnik klik>
Wędrując w dół urokliwym jarem rzeczki dochodzę wreszcie do wału schodzącego z majdanu grodziska w kierunku północno-zachodnim.
Zbocze dość strome a ślady terenowe mniej czytelne niż na ekranie komputera.
Grzbiet pagórka jak najbardziej nadawał się do lokacji grodziska.
Wyraźnie góruje nad okolicą i zapewnia rozległy widok na Nowe Sady, dolinę Wiaru i dalej na wschód.
Tutaj porośnięty drzewami wał ziemny od strony północno-wschodniej - pewnie przed wojną spełniał rolę miedzy.
I na koniec wyjaśnienie dlaczego w tytule pojawiły się dwie cerkwie. Otóż na mapach Google możemy odkryć w Nowych Sadach dwie cerkwie św. Jerzego Męczennika. Jedna jest ulokowana we właściwym miejscu opisana jako kościół chrześcijański - ma mapie różni się od następnej skrótowcem "pw". Druga w miejscu gdzie w istocie znajduje się kościół pw. Najświętszego Imienia Jezus i św. Wendelina klik> opisana jako cerkiew prawosławna (sic!). Usiłowałem dwukrotnie zgłosić do Google te irytujące błędy jednak albo uznano mnie za szowinistycznego fałszerza historii, albo mój niski status lokalnego przewodnika został uznany za niewystarczający. Może szanowny Maciej - Beskidnik na szlaku klik> zadziała swym autorytetem lokalnego przewodnika kategorii ósmej?
Ten cypel na którym stoi cerkiew zbudowany jest właśnie ze zlepieńców z Dubnika (pagórek z grodziskiem również). Do pasu ze zlepieńcami, przylega od południowego zachodu seria solna. Więc ta nazwa Salisko faktycznie wygląda na nazwę pochodzącą od soli. Potoczek Młynówka powinien przecinać serię solną na powierzchni, ale raczej będą to iły solne, a nie jakieś większe pokłady soli kamiennej. Zapewne stoki paryji będą w tym miejscu zapełźnięte i trzeba by łopatować za jakimś odsłonięciem :).
OdpowiedzUsuńWidzę, że fortyfikacje są już słabo czytelne. Chyba, że tak to ujmuje zdjęcie, a w terenie widać znacznie więcej.
Dziękuję za fachowe uzupełnienie. Idąc brzegiem w dół potoku patrzyłem za jakimś ekstra odsłonięciami, ale moją uwagę zwrócił tylko luźno osypujący się jasny piaskowiec. I ten kolorowy zlepieniec. Bardziej liczyłem na jakieś stare studnie lub podobne artefakty. Wał fortyfikacji widać wyraźnie, ale od zewnątrz cmentarza.
UsuńDzięki za informacje. Został Pan chcąc nie chcąc moimi "oczami na odległość". Byłem bardzo ciekaw jak to widać na miejscu. LIDAR-owy model terenu jest bardzo dokładny, ale nigdy nie zastąpi odwiedzin w terenie. Fortyfikacje ziemne południowo-wschodniej części Polski są dla mnie intrygującą rzeczą. Często to taki powrót do czasów "opolnych", gdzie umocnienia stawiała lokalna społeczność, a nie feudał. Kiedyś chciałbym zebrać informacje o tych miejscach do kupy. Najlepiej w formie cyfrowej broszury zapisanej w formacie pdf. Ostatnio znalazłem dwie nowe dla moich oczu fortyfikacje w Tuligłowach i Żurawicy. Historia wszystkich punktów obronnych niesie wg mnie dość mocne przesłanie. Dla dzisiejszych ludzi pokój jest często "dobrem zastanym" i w zasadzie oczywistym, a dreptając po starych wałach ziemnych zawsze myślę o tym, że dzisiejsze problemy nie umywają się do problemów ludzi wznoszących szańce. W dodatku powiedzenie "kiedyś było lepiej" może być dobre w odniesieniu do wakacji sprzed dekady i czasami tu kończy się jego sprawdzalność.
UsuńPisałem już o starym szańcu we Fredropolu http://napogorzu.blogspot.com/2016/03/szaniec-polskiego-tacyta.html
UsuńPozostał jeszcze ciekawy szaniec w Stanisławczyku
Świetne miejsce. To już nie jest poszukiwanie rzadko odwiedzanych miejsc, tylko prawdziwe odkrywanie. Ciekawe jak teren prezentował, by się na fotografii wykonanej z drona. Na zrzucie z LIDAR-u widać, że niestety doszło tam do spełzywania gruntu, które uszkodziło część szańca.
UsuńTo samo było z google mapą okolic Grąziowej, znaczona była kapliczka, a wyświetlało zdjęcie kapliczki w Trójcy, teraz już jest poprawione:-) a widziałeś znamienną tabliczkę, doklejoną całkiem niedawno na tym kamiennym, bezimiennym do tej pory obelisku z krzyżem przed cerkwią? zdjęcia wiosenne, widać kwitnące przebiśniegi:-) wnętrza cerkwi nie widzieliśmy, pewnie ktoś w okolicy ma klucz; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZdjęcia są z ubiegłego roku z 1 i 15 marca. Co do obelisku to była tam tylko tabliczka z 2008 roku (poległym za wolność Ukrainy 1918-1920, 1945-1947 itd.). Czyżby jakieś bardziej "wyraziste" treści się tam pojawiły? Pierwotnie ten obelisk poświęcony 28 października 1928 roku był nieznanemu strzelcowi Ukraińskiej Armii Halickiej (УГА).
UsuńDobrze, że lokalizacje Google Maps nie zawierają w okolicy takich kwiatków jak "Bieszczacki Park Narodowy" :).
OdpowiedzUsuńWystarczy, że do pewnego czasu funkcjonowała w necie oferta Arłamowa "położonego w sercu Bieszczad":-)
UsuńTemat znany. Dla przeciętnego... No w zasadzie dla pewnej frakcji "Kowalskich", Bieszczady zaczynają się już za Rzeszowem i chyba nic tego nie zmieni, a tu i ówdzie ktoś zrobi na tym biznes. Nie jest mi to wszak obojętne, bo zacieranie granic sprawia, że tworzą się pojęciowe "papki" lokujące góry tu i ówdzie, a to w ostateczności zmierza donikąd. Co do przekręconej nazwy parku, to nawiązałem do już poprawionego znacznika Google Maps, który brzmiał "Popracki Park Krajobrazowy". No bo "Poprcac" tam szumi i do "Dunajtsa" wody toczy...
UsuńCerkiew chciałem obejrzeć od środka , otwierana jest podobno raz w roku z okazji jakiegoś święta , jednak się nie udało. Czy ten potoczek to nie jest Młynkówka . Gdzieś znalazłem informację , że jest tam użytek ekologiczny , odsłonięcie skalne przy brzegu . Próbowałem nawet przejść tą Młynkówkę od żródła pod Pacławiem do Nowych Sadów . Pomyliłem się w terenie i poszedłem sąsiednim potokiem płynącym bliżej wzgórza św . Magdaleny .
OdpowiedzUsuńTeż chciałbym zajrzeć do cerkwi bo podobno był (jest?) tam obraz św. Barbary patronki górników także, górników solnych. Z potokiem Młynówka jest namieszane bo w bazie nazw geograficznych tak nazwano potoczek bardziej na północ, a na skanach starszych map topograficznych tak nazywa się ten potok z pióropusznikiem klik . Z trzeciej strony to stanowisko dokumentacyjne, o którym piszesz czyli „Molasy potoku Młynówka” są właśnie dokładnie pod tym grodziskiem klik2 . Chyba widziałem to miejsce, ale "profilu najstarszych molas z iłami solnymi" nie udało mi się zidentyfikować.
UsuńJeszcze jedna sprawa . Prof. Piórecki podaje murawę kserotermiczną z Nowych Sadów . Zastanawiałem się gdzie ona może być , może właśnie na tym kopcu .
OdpowiedzUsuńTak na tym grzbieciku jest murawa z kłosownicą pierzastą ale szału nie ma
Usuń